Inwestycja w grunty rolne i budowlane

Przeszacowane są działki budowlane w pobliżu dużych miast. Z kolei ziemia rolna z kwartału na kwartał jest coraz droższa

Publikacja: 26.01.2013 07:00

Inwestycja w grunty rolne i budowlane

Foto: Bloomberg

Od 2008 r. ceny ziemi rolnej wzrosły w Polsce, średnio o niemal 280 proc. - Trend wzrostowy trwa na tym rynku nieprzerwanie od prawie ośmiu lat – zapewniają analitycy Home Broker.

W ciągu ostatniego roku ziemia rolna podrożała aż o 30 proc. – ze średnio 19,7 do ponad 25 zł za mkw. - Tempo wzrostu cen gruntów rolnych jest więc bliskie rekordowemu, który obserwowano w latach 2007 – 2008. Wtedy to też padł rekord na tym rynku – np. między II kw. 2006 a 2007 r. grunty podrożały przeciętnie o prawie 25 proc. – wylicza Bartosz Turek, analityk z Home Broker.

Zimowe okazje

Zimą, tradycyjnie popyt na działki jest ograniczony. - Problemem są zimowe oględziny nieruchomości. Po pierwsze, wcześnie zapada zmrok. Ponadto dojazd do pokrytych śniegiem działek bywa utrudniony. Zimą trudniej jest także poprawnie określić topografię i ukształtowanie terenu. Wielu kupujących przesuwa więc moment podjęcia decyzji o zakupie na wiosnę – opowiada  Bartosz Turek.

Z drugiej strony, osoby sprzedające ziemię czasem decydują się na obniżki cen. Robią tak zazwyczaj jedynie właściciele, którym zależy na czasie i nie mogą czekać na wiosenne ożywienie.

- Zimą na rynku ziemi dochodzi do mniejszej liczby transakcji, co z kolei może przekładać się na okresowy spadek cen. Jednak segment ten dzieli się na wiele małych rynków lokalnych z których każdy może zachowywać się odmiennie. To właśnie lokalizacja i parametry konkretnej działki decydują głównie o sukcesie inwestycji, a nie pora roku o której dokonuje się zakupu – zapewnia Piotr Suchodolski z Wealth Solutions.

Tradycyjnie, wiosną, rynek ziemi zacznie się ożywiać, co może wywołać kolejne podwyżki cen ziemi rolnej. Jednak do większego wzrostu popytu na grunty rolne dojdzie, zdaniem analityków Home Broker, prawdopodobnie dopiero w 2015 r. Zainteresowanie będzie coraz większe w miarę zbliżania się do terminu zniesienia dotychczasowych ograniczeń możliwości nabywania gruntów rolnych przez cudzoziemców, co nastąpi w drugiej połowie 2016 r.

Lekkie spadki

Zdaniem Piotra Suchodolskiego, zakup gruntu rolnego w celach inwestycyjnych jest dobrym pomysłem niezależnie od miesiąca. Zapewnia, że grunty tego typu nadal uchodzą za dobrą inwestycję, zarówno krótko, jak i długoterminową.

W krótszej, czyli co najwyżej pięcioletniej perspektywie, zysków będą dostarczać przede wszystkim grunty rolne położone w pobliżu dużych miast. Inwestorzy, którzy przekształcą te tereny na ziemię budowlaną, nieźle zarobią, gdyż różnica między ceną działek rolnych i znajdujących się w ich sąsiedztwie gruntów budowlanych jest spora. Np., według wyliczeń analityków Wealth Solutions, w pobliżu Warszawy ziemia rolna jest nawet 7,5 razy tańsza niż budowlana, w podobnej lokalizacji.

- Oczywiście pamiętać jednak należy, że nie każda nieruchomość będzie dobrą inwestycją, a złe decyzje mogą łatwo doprowadzić do katastrofy – zaznacza Piotr Suchodolski.

Zupełnie inna sytuacja panuje aktualnie na rynku gruntów budowlanych. Ziemia pod budowę w dużych ośrodkach miejskich oraz w ich bezpośrednim sąsiedztwie potaniała, a ceny działek budowlanych poza tymi obszarami są stabilne. - Oczywiście w dłuższej perspektywie, staranie wybrana działka budowlana może okazać się dobrą inwestycją, jednak w obecnej sytuacji, w ciągu najbliższego roku nie powinniśmy liczyć na zyski z takiej inwestycji. Można się nawet spodziewać dalszego lekkiego spadku cen, szczególnie w dużych miastach – tłumaczy Piotr Suchodolski. Jednocześnie, jego zdaniem, w długiej perspektywie, wraz z poprawą ogólnej sytuacji na rynku nieruchomości, grunty budowlane zaczną znowu drożeć.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego