Po godz. 14 walory firmy ze Skierniewic szybko zaczęły drożeć, osiągając ostatecznie cenę 2,48 zł. Pierwszy dzień Mirbud zakończył zatem 148-proc. wzrostem. Tyle że przy niewielkich obrotach – niespełna 676 tys. zł.
Mirbud wszedł na GPW bez oferty publicznej. Tę, jak zapowiedziała wczoraj prezes Halina Mirgos, przeprowadzi na przełomie 2009 i 2010 r. Dzięki wejściu na parkiet Mirbud chce pozyskać środki na przejęcie spółki drogowej. Firma chce bowiem coraz mocniej wchodzić w projekty infrastrukturalne kosztem budownictwa mieszkaniowego. W I półroczu Mirbud miał 99,6 mln zł przychodów i 9,2 mln zł zysku netto.