Opłata pobrana, usługa niedostępna

Klient VIP w Pekao SA przez kilka tygodni nie mógł korzystać z rachunku przez Internet, choć płacił za taką opcję. Sprawa została załatwiona dopiero po naszej interwencji. Bankowcy przyznają się do winy

Aktualizacja: 24.06.2010 03:10 Publikacja: 24.06.2010 01:15

Opłata pobrana, usługa niedostępna

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Nasz czytelnik klient Pekao SA w połowie maja postanowił zmienić Eurokonto na Eurokonto Aktywne Plus z dostępem przez Internet. – Dopiero przy zawieraniu umowy poinformowano mnie, że przez kilka dni nie będę mógł korzystać z rachunku za pośrednictwem Internetu. Ale od razu musiałem zapłacić za usługę – opowiada czytelnik.

Pracownicy banku tłumaczyli, że powodem opóźnienia jest konieczność uporządkowania numerów rachunków klienta. – Obiecano mi, że za cztery dni o konkretnej godzinie zadzwoni do mnie pracownik banku i przekaże dane potrzebne do logowania. Jednak nikt się ze mną w umówionym terminie nie skontaktował – opowiada klient Pekao SA. – Sam więc zadzwoniłem do banku. Dowiedziałem się, że opiekunka mojego konta jest na zwolnieniu lekarskim. Nikt inny nie mógł mi pomóc. Kontaktowałem się więc z jej przełożonymi, zarówno w mojej filii banku, która mieści się na Okęciu przy ul. Żwirki i Wigury, jak i w oddziale przy ul. Wołoskiej.

Bankowcy zapewniali, że sprawa jest prosta. – Obiecywali, że w ciągu kilku dni na pewno będzie załatwiona. Jedna z dyrektorek z oddziału przy Wołoskiej zapowiedziała, że skontaktuje się ze mną 28 maja, kiedy to dostęp do konta miał już być aktywny. Mój telefon jednak milczał i tego dnia, i później – mówi zawiedziony klient Pekao SA. – Obietnice kolejnych osób okazywały się jedynie grzecznościową formułką.

Bank poczuwa się do winy. Magdalena Załubska-Król, zastępca rzecznika prasowego Pekao SA, mówi, że klient nie został obsłużony w należyty sposób zgodnie ze standardami, jakie dotyczą wszystkich klientów, nie tylko tych o statusie VIP. Bank przeprasza i zapewnia, że klient dostanie zwrot opłaty za prowadzenie rachunku za czas, w którym nie mógł z niego w pełni korzystać.

– W ramach rekompensaty będzie też zwolniony z opłaty za prowadzenie konta przez najbliższe pół roku – twierdzi Magdalena Załubska-Król. Dodaje, że historia czytelnika to incydentalny przypadek, na podstawie którego nie można oceniać jakości usług w placówkach Pekao SA. Filia banku przy ul. Żwirki i Wigury została objęta dodatkowym nadzorem.

Po naszej interwencji bank uruchomił klientowi dostęp do konta. – Zanim jednak do tego doszło, musiałem podpisać dokument, który już wcześniej podpisywałem – mówi czytelnik. – Obsługa jest jakby z poprzedniej epoki. Jedna pani zrzuca odpowiedzialność na drugą. A nikt nie spieszy się, by sprawę załatwić.

masz problem, wyślij e-mail do autorki [mail=j.blikowska@rp.pl]j.blikowska@rp.pl[/mail]

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego