Rozmowy delegacji ukraińskiej i amerykańskiej w Arabii Saudyjskiej zakończyły się zgodą Ukrainy na 30-dniowe zawieszenie broni, które może być przedłużone. Z kolei Amerykanie podjęli decyzję o wznowieniu dostaw broni na Ukrainę i wznowieniu przekazywania Ukrainie informacji wywiadowczych. Wcześniej Ukraina proponowała częściowe zawieszenie broni, które miałoby obejmować jedynie ataki powietrzne i ataki na morzu, ale po rozmowach w Dżuddzie zgodziła się na zawieszenie broni obejmujące również działania lądowe.
Źródło w Rosji o propozycji zawieszenia broni: Władimirowi Putinowi będzie trudno się zgodzić
Propozycja zawieszenia broni ma teraz zostać przekazana stronie rosyjskiej. Amerykanie chcą w ten sposób sprawdzić, czy Rosjanie chcą rozmawiać o pokoju.
Oficjalnego stanowiska Rosji w tej sprawie jeszcze nie ma. Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa zapowiedziała tylko, że Rosja „podejmie własne decyzje w sprawie konfliktu na Ukrainie”. Z kolei senator Konstantin Kosaczew, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Rady Federacji (izby wyższej rosyjskiego parlamentu) stwierdził, że prawdziwe porozumienie jest pisane na linii frontu.
Źródła w Rosji, na które powołuje się Reuters, podkreślają, że ewentualne porozumienie zmierzające do zakończenia wojny muszą brać pod uwagę rosyjskie postępy na froncie i „odnosić się do rosyjskich obaw”.
Czytaj więcej
Władze Ukrainy zgodziły się na zawieszenie broni podczas rozmów z Amerykanami w Arabii Saudyjskiej. Teraz piłka po stronie Rosji. Od decyzji Kremla zależy los świata. Skończył się okres słów, nadszedł czas czynów. Teraz czas już nie gra na korzyść Putina.