Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Biały Dom ponownie apeluje do Kongresu o przyjęcie ustawy, która udostępniłaby administracji Joe Bidena 60 mld dolarów na pomoc wojskową dla Ukrainy.
W niedzielę przez kilkadziesiąt sekund nad Polską znajdowała się rosyjska rakieta manewrująca Ch-101. Polska poderwała myśliwce, ale nie strąciła rakiety, która była wymierzona w cel na Ukrainie.
Wicepremier i minister obrony, Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że gdyby rakieta leciała w stronę celu w Polsce, zostałaby strącona.
Dlaczego ambasador Rosji nie stawił się na wezwanie do polskiego MSZ?
W związku z incydentem MSZ wezwało ambasadora Rosji, Siergieja Andriejewa. Ten jednak zignorował wezwanie i przekazał, że MSZ może przekazać notę protestacyjną pocztą. Andriejew przekonywał też, że gdy poprzednio wezwano go do MSZ w sprawie naruszenia przez rosyjską rakietę polskiej przestrzeni powietrznej, nie zobaczył żadnych dowodów, że do takiego naruszenia doszło.
- To nie było zaproszenie tylko wezwanie ambasadora Siergieja Andriejewa, zgodnie z Konwencją Wiedeńską, aby złożył wyjaśnienia ws. faktu, że rosyjska rakieta manewrująca przekroczyła granicę powietrzną Rzeczpospolitej Polskiej. Jest to naruszenie prawa międzynarodowego, zaniepokoiło też naszych sojuszników — skomentował całą sprawę wiceminister spraw zagranicznych.