Jarosław Kaczyński zostawia Polskę izolowaną na świecie bardziej niż kiedykolwiek po 1989 roku. Pytani o to, z kim jeszcze nie jesteśmy skłóceni, eksperci niepewnym głosem wskazują na Litwę i Maltę. Ten dramatyczny stan osiągnęliśmy w chwili, gdy wojna toczy się za naszą wschodnią granicą.
Trzeba więc mówić o konieczności odbudowy polityki zagranicznej od podstaw. Dzieło to musi się zacząć od samego MSZ. Za Zbigniewa Raua ministerstwo stało się zasadniczo agencją do zatrudniania na stanowiskach ambasadorskich znajomych prezesa PiS i prezydenta. Kompetencje unijne wyprowadzono z niego do urzędu premiera. Kluczowe kwestie, jak kształt relacji z Niemcami czy polityka wobec Ukrainy, były rozstrzygane na Nowogrodzkiej przez człowieka, który nie zna żadnego języka obcego, nie spotyka się z zagranicznymi przywódcami i w swoim życiu sporadycznie wyjeżdżał za granicę.