Mobbing w Madrycie? Córka szarej eminencji PiS prześladowała podwładnych

Córka szarej eminencji PiS mobbingowała podwładnych – stwierdziła specjalna komisja w MSZ, którą nieoczekiwanie rozwiązano, a bieg spraw wstrzymano.

Publikacja: 19.09.2023 03:00

Zbigniew Rau nadzoruje MSZ, któremu podlega Instytut Polski w Madrycie

Zbigniew Rau nadzoruje MSZ, któremu podlega Instytut Polski w Madrycie

Foto: Albert Zawada

Zlecanie zadań poniżej kompetencji, podważanie umiejętności zawodowych, skrajna nieufność i nieustanna kontrola korespondencji – tak zdaniem specjalnej komisji w MSZ ma wyglądać styl zarządzania Instytutem Polskim w Madrycie przez jego dyrektorkę Gabrielę Słowińską.

O zaskakującym objęciu przez nią w ubiegłym roku stanowiska szefowej tej placówki napisaliśmy w piątek. Choć dotąd MSZ wysyłało do Madrytu osoby z dużym doświadczeniem w dyplomacji i kulturze, tym razem zdecydowało się na byłą studentkę Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, która chętnie podkreśla przywiązanie do konserwatywnych wartości. Np. w 2011 roku w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” opowiadała o walce o ochronę życia poczętego, szacunku dla o. Tadeusza Rydzyka i dystansie wobec mainstreamowych mediów. Prywatnie jest córką byłego ambasadora Gabriela Beszłeja, sekretarza generalnego Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, międzynarodówki skupiającej m.in. PiS.

Czytaj więcej

Dyrektorka od Rydzyka. Córka szarej eminencji PiS z posadą w Madrycie

Z naszych informacji wynika, że po objęciu sterów w Madrycie Słowińska ograniczyła współpracę ze znanymi instytucjami kulturalnymi. Na stronie na Facebooku instytutu można w zamian za to zapoznać się z relacją z mszy świętych. To nie koniec kontrowersji. Kolejne dotyczą mobbingu.

Znikająca komisja...

Jak ustaliliśmy, dyrektorka ma zarządzać kadrami w nieufny i apodyktyczny sposób, co potwierdziła w czerwcu Komisja Antymobbingowa i Antydyskryminacyjna w MSZ. Jej ustalenia są poufne, ale ustaliliśmy, że stwierdziła mobbing w przypadku dwóch podwładnych Słowińskiej.

Co to za komisja? Powstała jeszcze za ministra Radosława Sikorskiego z PO, a w jej skład wchodzili m.in. przedstawiciel pracodawcy, koordynator ds. równego traktowania oraz mąż zaufania, wybierany przez pracowników w wyborach powszechnych. Choć nie mogła wymierzać kar, cieszyła się dużym poważaniem. – To był w zasadzie jedyny czynnik społeczny w MSZ, który wydawał swoje opinie na mocy prawa – mówi anonimowo jeden z urzędników.

O komisji piszemy w czasie przeszłym, bo kilka tygodni po stwierdzeniu mobbingu w Madrycie została nagle rozwiązana. Nastąpiło to 25 lipca, na mocy zarządzenia dyrektora generalnego służby zagranicznej Macieja Karasińskiego.

Swoim zarządzeniem ustanowił nową Komisję Antymobbingową i zastrzegł, że „postępowania dotyczące zgłoszeń mobbingu lub nierównego traktowania, wniesione przed wejściem w życie niniejszego zarządzenia, których rozpatrywanie nie zostało zakończone przed dniem wejścia w życie niniejszego zarządzenia, nie są kontynuowane”.

...i znikający mąż

Jak ustaliliśmy, dyskontynuowane zostały w sumie cztery sprawy, w tym dwie z Madrytu. Oznacza to, że w sprawie dwóch opinii komisji, stwierdzającej mobbing Słowińskiej, ostatecznej decyzji nie mógł podjąć dyrektor generalny służby zagranicznej. Czy wpływ na rozwiązanie komisji miała Słowińska albo jej wpływowy ojciec? MSZ twierdzi, że nie. Słowińska zaś nie odbiera od nas telefonu.

Kontrowersje może budzić jednak nie tylko dyskontynuowanie spraw z dotychczasowej komisji, ale również rozporządzenie dotyczące nowej. W składzie nie ma już męża zaufania. Biuro prasowe MSZ twierdzi, że w komisji wciąż odpowiednio reprezentowani są pracownicy, bo w miejsce męża zaufania do składu zaproszono doradców etycznych, wybieranych właśnie przez pracowników. „Skład Komisji Antymobbingowej kształtuje się w taki sposób, że liczba przedstawicieli pracodawcy jest równa liczbie przedstawicieli pracowników” – podkreśla biuro prasowe.

Problem w tym, że mąż zaufania zajmował się nie tylko zasiadaniem w komisji, ale wpływały też do niego inne skargi dotyczące nieprawidłowości w MSZ. W dodatku w nowej komisji dopuszczono w trakcie przesłuchań konfrontacje osoby mobbingowanej ze sprawcą mobbingu, co może wystraszyć poszkodowanych.

Robert Tyszkiewicz z KO, szef Komisji Łączności z Polakami za Granicą, sytuację w instytucie nazywa skandalem. – Madryt jest jedną z najważniejszych stolic europejskich, szczególnie na mapie dyplomacji kulturalnej. Fakt, że funkcję dyrektora powierzono osobie bez doświadczenia i z tak kontrowersyjnym stylem zarządzania, szkodzi obrazowi Polski za granicą – mówi.

Zlecanie zadań poniżej kompetencji, podważanie umiejętności zawodowych, skrajna nieufność i nieustanna kontrola korespondencji – tak zdaniem specjalnej komisji w MSZ ma wyglądać styl zarządzania Instytutem Polskim w Madrycie przez jego dyrektorkę Gabrielę Słowińską.

O zaskakującym objęciu przez nią w ubiegłym roku stanowiska szefowej tej placówki napisaliśmy w piątek. Choć dotąd MSZ wysyłało do Madrytu osoby z dużym doświadczeniem w dyplomacji i kulturze, tym razem zdecydowało się na byłą studentkę Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, która chętnie podkreśla przywiązanie do konserwatywnych wartości. Np. w 2011 roku w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” opowiadała o walce o ochronę życia poczętego, szacunku dla o. Tadeusza Rydzyka i dystansie wobec mainstreamowych mediów. Prywatnie jest córką byłego ambasadora Gabriela Beszłeja, sekretarza generalnego Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, międzynarodówki skupiającej m.in. PiS.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Papież Franciszek zabrał głos w sprawie wyborów prezydenckich w USA
Dyplomacja
Rosja wydala sześciu brytyjskich dyplomatów. FSB oskarża ich o szpiegostwo
Dyplomacja
Antony Blinken o pomocy dla Ukrainy: Dostosowujemy się na każdym kroku
Dyplomacja
Węgry gotowe pozwać Komisję Europejską. Chodzi o ochronę granic
Dyplomacja
Korea Północna wystrzeliła wiele rakiet balistycznych