Nikaragua zasygnalizowała, że decyzja, która jest "zawieszeniem" stosunków dyplomatycznych, zapadła kilka dni po tym, jak papież Franciszek porównał władze Nikaragui do dyktatury.
Powołując się na swe źródła w Watykanie Reuters podał, że choć zamknięcie placówek nie oznacza automatycznie całkowitego zerwania stosunków dyplomatycznych między Nikaraguą a Stolicą Apostolską, to stanowi poważny krok w stronę takiej możliwości.
Czytaj więcej
Nikaragua zawiesiła stosunki dyplomatyczne z Holandią - wynika z oświadczenia opublikowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych tego kraju.
W lutym krytyk Ortegi, biskup Rolando Alvarez, został w Nikaragui uznany winnym zdrady, podważania integralności narodowej oraz rozpowszechniania fałszywych wiadomości. Hierarcha został skazany na 26 lat więzienia po tym, jak odmówił opuszczenia kraju wraz z 200 więźniami politycznymi, wypuszczonymi przez rząd Ortegi i deportowanymi do USA. Biskup odmówił wejścia na pokład samolotu i został pozbawiony obywatelstwa.
W wywiadzie opublikowanym przez serwis Infobae papież Franciszek odniósł się do uwięzienia Alvareza i porównał to, co dzieje się w Nikaragui, do "komunistycznej dyktatury z 1917 r. lub (działań - red.) Hitlera w 1935 r.".