Pavel napisał, że jego wizyta w Polsce będzie służyć "zapewnieniu dobrego sąsiada" Czech i "przyjaciół z krajów bałtyckich", że Czechy "dotrzymują umów i że Andrej Babisz nie przemawiał w ich imieniu".
Wcześniej gen. Pavel pisał, że Babisz, swoimi słowami o tym, że nie wysłałby czeskich żołnierzy do Polski, ani do państw bałtyckich, gdyby kraje te zostały zaatakowane, "zignorował zobowiązania sojusznicze Czech" i "znacząco zagroził ich wiarygodności i bezpieczeństwu".
"Przeprosiny niczego nie zmienią" - dodał.