MSZ Rosji przekazało, że ambasador Niemiec w Rosji Geza Andreas von Geyr został wezwany do rosyjskiego resortu spraw zagranicznych. Ambasadorowi Republiki Federalnej Niemiec wręczono notę stwierdzającą, że 40 pracowników niemieckich instytucji dyplomatycznych zostało uznanych za osoby niepożądane "w ramach symetrycznej odpowiedzi na decyzję niemieckiego rządu" - czytamy.
Resort kierowany przez Siergieja Ławrowa poinformował, iż Federacja Rosyjska przekazała ambasadorowi Niemiec "ostry protest" w związku z "nieprzyjazną" decyzją niemieckich władz z 4 kwietnia o uznaniu 40 rosyjskich dyplomatów w Niemczech za personae non gratae.
Czytaj więcej
Wśród państw Unii Europejskiej nie ma wystarczającego poparcia dla całkowitego embarga lub wprowadzenia karnych ceł na rosyjską ropę i gaz - przyznał szef unijnej dyplomacji, Josep Borrell, w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Die Welt".
Informując o wydaleniu rosyjskich dyplomatów minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock mówiła, że znaczna część pracowników ambasady rosyjskiej została uznana za osoby niepożądane w związku z działaniami "przeciwko wolności" Niemiec i "przeciwko spójności społeczeństwa" niemieckiego.
W uzasadnieniu decyzji szefowa MSZ Niemiec dodała, że praca wydalonych rosyjskich dyplomatów "stanowi zagrożenie dla tych, którzy szukają (w Niemczech) ochrony". - Nie będziemy tego dłużej tolerować - oświadczyła.