W ostatnim czasie Rosja zgromadziła wokół Ukrainy znaczne siły wojskowe, w tym - według ostatnich informacji Stanów Zjednoczonych - ok. 169-190 tys. żołnierzy, co oznacza wzrost koncentracji w porównaniu z końcem stycznia, gdy państwa zachodnie informowały o ok. 100 tys. wojsk. Zachód obawia się inwazji Rosji na Ukrainę. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy ostrzegli Rosję nałożeniem "bezprecedensowych" sankcji w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Moskwa zaprzecza, by miała takie plany i zarzuca USA szerzenie histerii.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, rządzący Białorusią Aleksander Łukaszenko w piątek składa wizytę w Rosji. Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin powiedział na konferencji prasowej w Moskwie, że Rosja musi pracować nad wzmocnieniem swojej suwerenności gospodarczej i że Zachód zawsze znajdzie pretekst do nałożenia sankcji na Moskwę.
Po rozmowach z Putinem Łukaszenko mówił, że ani Białorusini, ani Rosjanie nie potrzebują wojny. - Biorąc pod uwagę sytuację, poświęciliśmy (Łukaszenko i Putin - red.) wiele uwagi właśnie tej kwestii, omówiliśmy nasze możliwe wspólne działania jako odpowiedź na agresywne zachowania zachodnich partnerów - powiedział, cytowany przez rosyjską agencję Interfax.
- Chcę jeszcze raz podkreślić, że nikt nie chce nie tylko wojny, ale nawet pogorszenia sytuacji - zaznaczył.
Czytaj więcej
Aleksander Łukaszenko w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że na Białorusi nie ma potrzeby tworzenia rosyjskich baz wojskowych. Poinformował też, że jego zapowiadana wcześniej wizyta na Kremlu i spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem odbędzie się w piątek.