Sawicki analizował obecną sytuację na arenie międzynarodowej, związaną m.in. z napięciami pomiędzy Rosją a Ukrainą.
- Jesteśmy świadkami głębokiej geopolitycznej przebudowy. Ta zmiana zaczęła się już za prezydentury Donalda Trumpa, który zapowiedział wycofanie dwunastu tysięcy żołnierzy amerykańskich z Europy. Później mieliśmy rok prezydentury (Joe) Bidena, który kilka razy rozmawiał telefonicznie z panem (Władimirem) Putinem. Z tych przekazów, Putin zrozumiał, że USA będą się bardziej koncentrować na regionie Pacyfiku i "odpuszczą sobie" kwestie nadzoru bezpieczeństwa w Europie. To ośmieliło go do bardziej agresywnych działań. Teraz prezydent Biden i prezydent Emmanuel Macron szybko chcą sytuację naprawić i zablokować intensywne działania Rosji wobec Ukrainy. Stąd prezydent Biden zwołał konferencję z udziałem ważniejszych głów państw - w tym z prezydentem Andrzejem Dudą. To wszystko pokazuje, jak bardzo mamy niestabilną sytuację i nieugruntowane sojusze. Dzisiaj każdy z każdym próbuje grać i każdego "okiwać" - stwierdził polityk.
Jeśli NATO podejmuje decyzję o wsparciu defensywnym Ukrainy, to Polska także powinna w tym uczestniczyć
Poseł został następnie zapytany o to, jak ocenia decyzję polskiego rządu o dostawach broni defensywnej na Ukrainę.
- Polska powinna robić to, co robi całe NATO, a więc silnie współpracować w ramach całego Sojuszu. Tu nie ma miejsca na jakąkolwiek indywidualną politykę. Indywidualnie jesteśmy za słabi - musimy ze sobą współpracować. Jeśli NATO podejmuje decyzję o wsparciu defensywnym Ukrainy, to Polska także powinna w tym uczestniczyć - przekonywał gość Polskiego Radia.