Sikorski odpowiedział w ten sposób na pytanie o publikację "Financial Times" - brytyjski dziennik napisał, że na Białorusi w lutym odbędą się ćwiczenia rosyjsko-białoruskie z użyciem m.in. broni jądrowej.
- To nic nowego, nie sądzę, że powinniśmy się tym nadmiernie przejmować - skomentował były minister obrony narodowej.
Putinowi wydawało się może, że ma tylu kupionych ludzi, z panią Le Pen i innymi na czele, że Zachód będzie sparaliżowany
Były szef MSZ był następnie pytany o to, co jest stawką gry, którą Władimir Putin prowadzi obecnie z Zachodem ws. Ukrainy. - Stawką maksimum jest geopolityczne podporządkowanie Ukrainy Rosji, tak aby była częścią wielonarodowego organizmu, z prezydentem Putinem na czele. On chciałby mieć parytet, równość z Europą, Stanami Zjednoczonymi, Chinami. A plan minimum to znękanie Ukrainy, czy to rozbiorem kolejnym, czy straszeniem, aby zrujnować jej gospodarkę, aby stała się państwem upadłym i nie stanowiła przykładu do naśladowania dla Rosjan - odpowiedział Sikorski.
Czytaj więcej
Rosyjskie i białoruskie myśliwce Su-30SM przeprowadziły wspólny patrol na granicy Białorusi - poinformował rosyjski resort obrony.