Samoloty, lecące na dużej wysokości (zdaniem świadków były to rosyjskie Suchoje), zrzuciły bomby na kilka miast i główną przepompownię wody, zasilającą w wodę miasto Idlib, na terenie którego mieszka obecnie ponad milion osób.
Ani Rosja, ani syryjska armia jak dotąd nie skomentowały tych doniesień.
Syryjska armia podkreśla, że jej siły atakują kryjówki rebeliantów, którzy kontrolują region, ale zaprzecza, jakoby atakowała cele cywilne.
Tymczasem administracja Idlib twierdzi, że w wyniku ataku przepompownia wody przestała działać.