W skład pakietu pomocowego, jaki USA miałyby przekazać Ukrainie, miałyby się znaleźć m.in. pociski przeciwpancerne Javelin, a także moździerze - twierdzą źródła CNN. Ukraina mogłaby otrzymać również pociski kierowane ziemia-powietrze Stinger. Departament Obrony ma też naciskać, aby sprzęt, który miał trafić do Afganistanu - np. śmigłowce Mi-17 - trafił zamiast tego na Ukrainę. Amerykanie kupili rosyjskie śmigłowce Mi-17, by podarować je afgańskiej armii, ale ta została rozbita w wyniku błyskawicznej ofensywy talibów zakończonej zdobyciem Kabulu 15 sierpnia.
Jednak część przedstawicieli administracji Joe Bidena obawia się, że wysłanie pocisków stinger i śmigłowców Ukrainie będzie postrzegane przez Rosję jako poważna eskalacja. I choć przedstawiciele administracji są gotowi wysłać pewną grupę doradców wojskowych do państw regionu, na razie nie jest przesądzone czy część z nich trafiłaby bezpośrednio na Ukrainę.
Emerytowany płk. Cedric Leighton w rozmowie z CNN przekonywał, że pociski Javelin są "dość skuteczne przeciwko czołgom T-80", które obecnie są rozmieszczane przez Rosję w pobliżu granic Ukrainy.
Czytaj więcej
Służba Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej oceniła, że obecna sytuacja wokół Ukrainy "przypomina okres poprzedzający wojnę w Gruzji w 2008 roku" - informuje Intrefax.
Przedstawiciele administracji USA rozmawiają też z europejskimi sojusznikami o nowym pakiecie sankcji przeciw Rosji, który miałby zostać wprowadzony, gdyby Rosja zaatakowała Ukrainę - twierdzą źródła, na które powołuje się CNN.