Z danych rejestracyjnych zbieranych przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że dostępność samochodów się poprawiła. Październik był drugim miesiącem 2022 r., gdy liczba rejestracji aut osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 tony była wyższa niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku.
Jednak osiągnięty rezultat 36 997 sztuk (+525) był daleki od najlepszego z 2019 r., kiedy zarejestrowano 52,7 tys. sztuk, ale także poniżej średniej z lat 2017–2021, która wynosi 45,4 tys. sztuk. Podobny poziom rejestracji osiągnięto w 2016 r., wtedy było to 36 877 sztuk.
Wydania samochodów osobowych wzrosły umiarkowanie +2,4% do poziomu 32 001 sztuk po +8,3-procentowym wzroście we wrześniu. Natomiast wydania samochodów dostawczych skurczyły się o -4,1% r./r., do 4996 sztuk.
Od początku 2022 r. zarejestrowano 399 669 sztuk samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 t. Było to o 9,0% mniej (-39 338 sztuk) niż w tym samym okresie 2021 r. Rynek samochodów osobowych od początku 2022 r. osiągnął 348 681 sztuk (-7,9%; -29 853 sztuk), a dostawczych 50 988 sztuk (-15,7%; -9484 sztuki). – Tegoroczne rezultaty są pochodną dostępności samochodów po ograniczeniach w związku z brakiem półprzewodników (zaczęły się rok temu) i części produkowanych w Ukrainie. Wojna za wschodnią granicą negatywnie wpłynęła na płynność transportu z poszczególnych fabryk do punktów dilerskich. Na jego rozwój wpływa też w dużej mierze wzrost kosztów zakupu (w tym kredytowania) i utrzymania, a także ciągle duża niepewność w sprawie budżetów przedsiębiorców i klientów indywidualnych – tłumaczy prezes PZPM Jakub Faryś.
Nowy poziom cen
Od zakupów odstraszają wysokie ceny, które w ostatnich trzech latach wzrosły w Europie w przypadku małych aut z 25 tys. euro do 40 tys. euro. Zajmująca się sprzedażą aut firma Carsmile szacuje, że w ostatnim roku ich ceny powiększyły się o 30–%. Część klientów wstrzymała się z zakupem, choć popyt na samochody nie zmalał.