Amantadynę w leczeniu COVID-19 stosuje dr Włodzimier Bodnar z Przemyśla. Pytany, czego oczekuje po badaniach odparł w Polsat News, że spodziewa się leku, który pomoże opanować pandemię. - Ja doskonale wiem, że lek jest skuteczny, działa, ale chcieliśmy udowodnić Polsce i światu, że tak jest - dodał.
Na temat stosowania amantadyny wypowiedział w się w Polsat News prof. Robert Flisiak. - Chętnie skorzystam z amantadyny, jeżeli lek ten zostanie zarejestrowany przez Europejską Agencję Leków - zapowiedział.
- Do tego potrzebne są badania kliniczne. Stosowanie leku poza wskazaniem, jeżeli nie jest objęte eksperymentem medycznym, na który musi wyrazić zgodę pisemną przynajmniej pacjent, jest przestępstwem - dodał prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
- Dr Bodnar już osiem miesięcy temu opowiadał już o pacjentach, którym pomógł. Przyrzeczenie lekarskie, które składy każdy absolwent uczelni medycznej, zobowiązuje każdego lekarza do podzielenia się z wiedzą ze środowiskiem medycznym - dla dobra społeczeństwa. W obecnych warunkach podzielenie się tą wiedzą oznacza opublikowanie wyników. Jeżeli ich się nie publikuje to znaczy, że albo się nie ma wystarczających, przekonujących dowodów na to, że dany lek jest skuteczny albo po prostu nie ma woli, żeby tego dokonać i są jakieś inne przyczyny, dla których wygodnie jest nie opublikować ich - odniósł się do opinii dra Bodnara.