Zapaść w przemyśle rozpoczęła się już w marcu, wraz z wprowadzeniem przez rząd ograniczeń aktywności ekonomicznej w celu stłumienia epidemii Covid-19. Wtedy jednak produkcja zmalała o zaledwie 2,3 proc. rok do roku, co wpłynęło na szacunki dotyczące kwietnia.
Ankietowani przez „Rzeczpospolitą" ekonomiści przeciętnie spodziewali się spadku produkcji o 12,4 proc. rok do roku, a najbardziej ostrożne szacunki zakładały jej tąpnięcie o około 18 proc. rok do roku. W rzeczywistości, jak podał w czwartek GUS, produkcja zanurkowała o 24,6 proc. rok do roku (a w stosunku do marca o 25,5 proc.).
Czytaj także: KE: Recesja uderzy w Europę. Najmniej dotkliwa będzie w Polsce
Dla porównania, największy dotychczas spadek produkcji w ostatnich 20 latach, w styczniu 2009 r., sięgnął 15,3 proc. rok do roku.