Na czym zarabiają mistrzowie piłki nożnej. Miliarder jest tylko jeden

Najbogatszym piłkarzem na świecie wcale nie jest najwybitniejszy zawodnik. Nie jest nim ani Ronaldo, ani Neymar. Faiq Bolkiah gra w Leicester a jego fortuna nie pochodzi z gry w piłkę. Bolkiah bogato się urodził, a gra dla przyjemności.

Aktualizacja: 14.07.2018 19:30 Publikacja: 14.07.2018 18:00

Na czym zarabiają mistrzowie piłki nożnej. Miliarder jest tylko jeden

Foto: AFP

Dopiero za nim w rankingu najbogatszych piłkarzy na świecie są Ronaldo, Neymar, Messi, Bale, Pique. Biznesy każdego z nich wyceniane są na trzycyfrową kwotę w euro. Bo to w Europie mieszkają i grają najbogatsi i najlepsi piłkarze, nawet jeśli pochodzą z innych kontynentów.

Przez kilka lat na czele listy piłkarskich miliarderów był przez pomyłkę Francuz Mathieu Flamini, który grał w Arsenalu i AC Milan na pozycji pomocnika. Jest wychowankiem Olimpique Marseille, a teraz przeszedł do hiszpańskiego Getafe CF z roczną pensją 664 tys. euro. Jest bogaty, ale do miliardowego majątku bardzo mu daleko. Przez przekłamania w informacjach i nieprecyzyjne wypowiedzi jego samego, osobisty majątek Flaminiego wyceniony został na 30 mld euro. Tymczasem on sam przyznaje, że firma, BF Chemicals w której ma 50 proc. udziałów jest warta 30 mln euro, zaś 30 mld euro wart jest rynek, na którym działa. I że być może za kilka lat rzeczywiście będzie warta miliardy.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Biznes
Czy Ukraina postawi na Europę i Chiny? Kłótnia Zełenskiego i Trumpa
Biznes
Umowa na borsuki może być lada dzień
Biznes
Hakerzy zaatakowali Polską Agencję Kosmiczną. Kto stoi za atakiem?
Biznes
Drewno: kolejna grupa towarowa zagrożona cłem Trumpa
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Biznes
Elon Musk podejrzany o unikanie podatków we Włoszech
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”