Materiał powstał we współpracy z PKN ORLEN
Morska energetyka wiatrowa przeżywa dziś na świecie dynamiczny rozwój. W porównaniu z innymi źródłami energii z wiatru morskie farmy charakteryzują się większą efektywnością, co związane jest tak z większą stabilnością, jak i większą siłą wiatru na otwartej morskiej przestrzeni.
O wyzwaniach związanych z budową w Polsce farm morskich, o lokalizacji portu instalacyjnego i budowaniu łańcuchów dostaw, ale też pomysłach na ich skracanie i korzystanie z polskich dostawców produktów i usług rozmawiali eksperci podczas dyskusji „Morska energetyka wiatrowa. Wdrożenie, inwestycje, technologie", która miała miejsce na III Forum Wizja Rozwoju w Gdyni. Mowa była także o kwestiach związanych z gospodarką wodorową.
Ważny wodór
Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu, pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii, wskazywał, że w kontekście energetyki wiatrowej na morzu warto pamiętać o wodorze i gospodarce wodorowej.
– Bo im więcej będziemy mieć w systemie odnawialnych źródeł energii (OZE), tym więcej potrzebujemy stabilizacji dla tych niestabilnych mocy. Powinny ją zapewniać magazyny energii – mówił Ireneusz Zyska. – Jak wiemy, wielkim magazynem energii jest wodór, oczywiście w odpowiednich systemach. Takie instalacje już są projektowane, m.in. przez Orlen i Lotos, i mają one współgrać z energią produkowaną z polskiego offshore i wykorzystywać ją do produkcji wodoru, a następnie do wykorzystywania go jako magazynu energii bądź w procesach technologicznych – powiedział. Dodał, że ma to znaczenie także w kontekście wzrostu cen uprawnień do emisji CO2.