DocPlanner (jeden z największych na świecie serwisów online do umawiania wizyt lekarskich), Packhelp (serwis specjalizujący się w produkcji spersonalizowanych opakowań), Iceye (polsko-fiński producent satelit obserwacyjnych), Cosmose AI, Brainly czy Booksy (aplikacja służąca m.in. do umawiania wizyt w salonach kosmetycznych) – lista rodzimych kandydatów, dla których sięgnięcie po status pierwszego nad Wisłą jednorożca jest na wyciągnięcie ręki, szybko rośnie. Dotąd nie doczekaliśmy się startupu wycenianego na ponad 1 mld dol., choć nawet dużo mniejsze kraje, jak Rumunia, Litwa czy Estonia, mają swojego przedstawiciela w tym prestiżowym gronie.
Czytaj także: „Deloitte Technology Fast 50?: Polski startup rośnie najszybciej
Trend wzrostowy
Przez ostatnie kilka lat nie udało się zbudować żadnej „młodej" marki, która stałaby się symbolem zagranicznej ekspansji i polskiej myśli technologicznej. Sukces CD Projektu czy Allegro budowany był od wielu lat i ciężko uznać je za startupy. Ale rok 2021 dla potencjalnych jednorożców z Polski może być przełomowy.
Wszystko wskazuje na to, że mimo pandemii tegoroczne inwestycje funduszy VC w naszym kraju przebiją rekordowy poziom 1,2 mld zł z 2019 r. – I kwartał br. był kontynuacją wzrostowego trendu z 2019 r. W II kwartale doszło do wstrzymania międzynarodowych transakcji, co sprawiło, że odnotowaliśmy spadek o 49 proc. Wyjątkowo aktywne pozostały jednak lokalne fundusze wspierane przez PFR Ventures – odpowiadały one za 20 z 56 transakcji – wskazuje Maciej Ćwikiewicz, prezes PFR Ventures. – W III kwartale wróciliśmy na dobry tor (spadek wyniósł ok. 4 proc.). Prognozujemy, że ostatnie trzy miesiące 2020 r. wyprowadzą nas znów na prostą – zaznacza.