Reklama
Rozwiń

Polskie meble mierzą się ze światem

Zmiana terminu z marcowego na lutowy oraz odwołanie z powodu zagrożenia koronawirusem kilku ważnych imprez targowych w Azji – wszystko to sprawiło, że tegoroczna edycja targów Meble Polska rozpoczynających się w najbliższy wtorek (25 lutego) w Poznaniu okaże się zapewne rekordowa.

Aktualizacja: 24.02.2020 18:36 Publikacja: 24.02.2020 14:27

Polskie meble mierzą się ze światem

Foto: Adobe Stock

Gościom na wystawie w 11 pawilonach zaprezentuje się ok. 500 firm i marek z kilkudziesięciu krajów. Producenci - w tym prawie wszyscy wiodący polscy wytwórcy - pokażą najnowsze kolekcje mebli na kolejny sezon sprzedażowy.

– Tegoroczna edycja cieszy się rekordowym zainteresowaniem handlowców z zagranicy. Zainteresowanie udziałem wyraziły największe grupy zakupowe i sieci salonów meblowych z Europy oraz wielu hurtowych dystrybutorów mebli z innych kontynentów. Reprezentacje niektórych firm liczyć będą nawet kilkadziesiąt osób – mówi dyrektor targów Meble Polska Józef Szyszka.

Zdaniem organizatorów z MTP obecność w Poznaniu zapowiedzieli wszyscy wiodący producenci mebli z Polski zainteresowani rozwojem eksportu. Na wystawie oprócz mebli z płyty budowanych według wzorców ekonomicznych (w czym polski przemysł jest globalnym potentatem) będzie można zobaczyć także produkty wytwarzane z litego drewna oraz inne meble z segmentu high-end. Ciekawie zapowiada się także ekspozycja mebli tapicerowanych i materacy. Wśród wystawców licznie reprezentowani są zwłaszcza producenci z naszego regionu i całej Europy m in. Belgii, Białorusi, Danii, Estonii, Irlandii, Litwy, Niemiec, Rosji, Słowacji, Szwecji, Turcji i Ukrainy.

Polscy producenci w czołówce

Ekspozycji targów Meble Polska towarzyszą biznesowe Targi Wnętrz Home Decor (adresowane do projektantów, znawców nowoczesnego wzornictwa i dekoratorów wnętrz) oraz wydarzenie Aena Design. Właśnie w pawilonie Arena Design będzie można zobaczyć dwie nowe ekspozycje prezentujące m.in. najciekawsze projekty polskich projektantów oraz prezentacje najlepszych polskich marek stawiających na wzornictwo wizjonerskie, odważne i innowacyjne.

Oprócz prezentacji najlepszych wyrobów i aktualnej oferty rynkowej tegoroczna edycja wystawy powinna odpowiedzieć (podczas przewidzianych w programie imprezy dyskusji, seminariów i debat) na pytania o kondycję i zagrożenia dla wielkiej polskiej specjalizacji eksportowej. Jeszcze w zeszłym roku sygnały były krzepiące, a na coraz bardziej widoczne oznaki spowolnienia gospodarczego na Zachodzie polska branża meblowa odpowiedziała w swoim stylu – zajmując drugie miejsce po Chinach w czołówce globalnych eksporterów i wyprzedzając Niemcy.

Polskie meblarstwo to potęga: 28 tys. firm, 165 tys. zatrudnionych, 90 proc. przychodów z eksportu, którego wartość w 2019 r. Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli szacuje na 10,9 mld euro. Choć polskie meble są obecne praktycznie wszędzie - w Australii, Indiach, Chinach, krajach arabskich - to nasze produkty od lat lokujemy głównie w Europie. Wielu analityków twierdzi, że kontynent zrobił się już wręcz dla nas trochę za ciasny.

Mimo krzepiących wieści z rynku w branży nie ma triumfalizmu, dominuje świadomość nowych wyzwań i obaw przed potencjalnymi zagrożeniami. Wciąż nie wiadomo przecież, jak mocne będzie tąpniecie w krajowych firmach z powodu dekoniunktury.

Koronawirus dołączył do wyzwań

Problemem w Polsce już stają się rosnące ceny podstawowego surowca, czyli płyt drewnopochodnych. Niedostatek rąk do pracy odczuwany jest w branży podobnie jak w całej gospodarce - na szczęście lukę kadrową uzupełniają cudzoziemcy, przede wszystkim ponad 40 tysięcy Ukraińców.

Dzięki tradycjom, doświadczeniu, a zwłaszcza znanej i docenianej za granicą nadzwyczajnej elastyczności firm i talentom przedsiębiorców nasze meble nawet bez utrwalonych znaków firmowych i powszechnie rozpoznawalnych marek zawojowały świat. W polskiej ofercie najwięcej jest sprzętów prostych, ekonomicznych, ale nie brak też produktów luksusowych. Wszystkie łączy wspólna cecha: są naprawdę niezłej jakości.

- Teraz w obliczu rosnących wyzwań, takich jak wysokie ceny energii, brak fachowców, wreszcie widmo spowolnienia i osłabienia koniunktury wywołane atakiem koronawirusa, trzeba łączyć siły, zawierać sojusze miedzy firmami, wspierać się we wspólnym polskim interesie. – Obawiam się, że nie jesteśmy wciąż jako środowisko do tego gotowi. Skrajny indywidualizm to niestety wielka słabość rodzimych przedsiębiorców – ocenia dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli Michał Strzelecki.

Biznes
Ostatni bal na Titanicu? Chudy rosyjski Nowy Rok
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Największe zamówienie w historii polskiej zbrojeniówki. Do HSW trafi 17 mld zł
Biznes
Polskie firmy wchodzą na rynek USA. Czy wprowadzenie ceł im zaszkodzi?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Biznes
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku