Gdy przychodził czas wakacji, bogaci Brazylijczycy tradycyjnie wsiadali do samolotów, aby polecieć w odległe strony: Malediwy, Prowansja, RPA. Ale to już nie jest możliwe. Z powodu pandemii od miesięcy właściwie wszystkie rejsy międzykontynentalne zostały zawieszone. Trzeba więc szukać alternatywy na miejscu.
Ale luksusowe brazylijskie hotele mają też inny, kluczowy w dzisiejszych czasach atut: dają możliwość izolacji. Weźmy za przykład Ponta dos Ganchos, ośrodek nad Atlantykiem sieci The Leading Hotels of the World w stanie Santa Catarina na południu Brazylii. To zestaw zaledwie 25 bungalowów, jeden odległy od drugiego. Za cenę zaczynającą się od odpowiednika ok. 2 tys. zł/dziennie można tu niemal w samotności obcować z oceanem i cieszyć się jednym z najlepszych klimatów, jakie oferuje świat.