Hakerzy Kremla zaatakowali Bundestag

Członkowie Bundestagu i parlamentów regionalnych stali się ofiarami cyberataku, którego według niemieckich służb wywiadowczych, dokonali hakerzy Kremla.

Publikacja: 27.03.2021 11:41

Hakerzy Kremla zaatakowali Bundestag

Foto: AFP

Grupie zwanej ghostwriterami udało się uzyskać dostęp do komputerów parlamentarzystów, wysyłając wiadomości phishingowe (podszywanie się pod inną osobę) na prywatne adresy mailowe polityków, z których większość należy do rządzącej koalicji CDU / CSU i SPD - informuje Der Spiegel.

Niemieckie służby bezpieczeństwa podejrzewają, że za włamaniem stoi GRU (wojskowy wywiad Rosji). Zdaniem Berlina już raz zaatakował on niemiecki rząd - w 2015 roku z kilku komputerów, w tym z biura kanclerz Angeli Merkel, skradziono 16 GB danych.

W ubiegłym roku niemiecka prokuratura wydała nakaz aresztowania rosyjskiego hakera Dmitrija Badina, który według śledczych, był aktywnie zaangażowany w cyberatak i pracował dla GRU.

Grupa stojąca za nowym atakiem jest znana od dawna: amerykańska firma ochroniarska FireEye nazwała ich „autorami-widmo". Ghostwriterzy specjalizowali się w rozpowszechnianiu fałszywych wiadomości w duchu rosyjskiej propagandy państwowej. Na przykład o tym, że niemieccy żołnierze NATO zbezcześcili cmentarz żydowski na Litwie lub o tym, jak czołg NATO przejechał litewskie dziecko.

W związku z nową falą ataków, Federalne Biuro Bezpieczeństwa Informacji i Federalne Biuro Ochrony Konstytucji RFN wysłały ostrzeżenia do potencjalnych ofiar.

Atakujący celowo próbowali przejąć konta e-mail, aby wykorzystać je do „dalszych działań". Nie wiadomo, czy udało im się ukraść dane.

Grupie zwanej ghostwriterami udało się uzyskać dostęp do komputerów parlamentarzystów, wysyłając wiadomości phishingowe (podszywanie się pod inną osobę) na prywatne adresy mailowe polityków, z których większość należy do rządzącej koalicji CDU / CSU i SPD - informuje Der Spiegel.

Niemieckie służby bezpieczeństwa podejrzewają, że za włamaniem stoi GRU (wojskowy wywiad Rosji). Zdaniem Berlina już raz zaatakował on niemiecki rząd - w 2015 roku z kilku komputerów, w tym z biura kanclerz Angeli Merkel, skradziono 16 GB danych.

Biznes
Kolejny koncern zbrojeniowy z Unii będzie produkował na Ukrainie
Biznes
Gdzie wyrzucić woreczek po ryżu? Wiele osób popełnia ten sam błąd
Biznes
Trump pozbywa się papierowych słomek. To (częściowo) dobra decyzja, mówią ekolodzy
Biznes
TikTok powraca do sklepów z aplikacjami Apple i Google w USA
Biznes
Kto dostarczy okręty dla Polski, nowe cła USA i zmiany w programie mieszkaniowym