Kompetencyjny chaos w sprawie kas

Minister finansów, wydając rozporządzenie dotyczące kwestii proceduralnych dla wirtualnych kas fiskalnych, przekroczył moim zdaniem swoje uprawnienia – mówi Stefan Kamiński, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.

Publikacja: 19.03.2020 19:00

Materiał powstał przy współpracy z KIGEiT

Kto pana zdaniem jest uprawniony do wydania rozporządzenia ws. kwestii proceduralnych dotyczących wirtualnych kas fiskalnych?

Ustawa o VAT w sposób wyjątkowo jasny wskazuje, który minister jest uprawniony do określenia procedury homologacji kas rejestrujących przez prezesa Głównego Urzędu Miar. W odniesieniu do wszystkich typów kas – tak sprzętowych, jak i wirtualnych – uprawnienia te przysługują wyłącznie ministrowi właściwemu do spraw gospodarki, którym obecnie jest minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

W kompetencjach ministra rozwoju jest również określenie okresu ważności homologacji, trybu oznaczania kasy unikatowym numerem, a także określenie, jakie dokumenty producent ma obowiązek dołączyć do kasy. W stosunku do kas sprzętowych takie rozporządzenie ministra właściwego dla gospodarki zostało wydane w 2018 r.

Tymczasem rozporządzenie przygotowane przez Ministerstwo Finansów określa wyżej wymienione kwestie proceduralne, leżące w gestii Ministerstwa Rozwoju.

Z sobie tylko wiadomych przyczyn minister finansów Tadeusz Kościński uznał za stosowne wkroczyć w kompetencje ministra rozwoju. Przygotowując projekt rozporządzenia w sprawie kas wirtualnych, postanowił bowiem uregulować nie tylko to, do czego był zobowiązany – czyli wymagania techniczne dla kas aplikacji i obowiązki podatników związane z ich używaniem – ale także kwestie proceduralne, które mogą być unormowane wyłącznie przez ministra rozwoju. Tym samym minister finansów naruszył elementarne normy techniki prawodawczej.

Na jakiej podstawie uważa pan, że minister finansów nie jest upoważniony do wydania tego rozporządzenia?

Podstawą jest naruszenie art. 92 ust. 1 Konstytucji RP, ponieważ zakres spraw przekazanych do uregulowania w drodze rozporządzenia musi zostać określony w zawartym w ustawie upoważnieniu, wskazującym w sposób jednoznaczny organ właściwy do wydania rozporządzenia. Zasada ta została przywołana w § 115 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej. Już z tych dwóch artykułów wynika, że minister finansów wkroczył w kompetencje ministra rozwoju. Jest to moim zdaniem bardzo poważne naruszenie zasad tworzenia prawa. Fakt ten budzi jednocześnie smutek i zdziwienie.

Jakie mogą być powody takiego działania ministra Kościńskiego?

Z tym pytaniem trzeba się zwrócić bezpośrednio do ministra finansów. Mnie osobiście też jest trudno to zrozumieć. Być może pan minister Tadeusz Kościński nie zauważył, że od wielu miesięcy nie pracuje już w ministerstwie rozwoju, w którym był podsekretarzem stanu.

Nie wiadomo również, co leży u podstaw wyjątkowego pośpiechu – nazywanego w oficjalnych dokumentach resortu finansów „pilnością projektu" – z jakim minister Kościński próbuje przeforsować rozporządzenie w sprawie kas wirtualnych. Minister Kościński bagatelizuje także uwagi zgłaszane przez środowiska gospodarcze, a także przez Rządowe Centrum Legislacji, które zwróciło resortowi finansów uwagę w piśmie z 15 stycznia 2020 r.

Czy minister Kościński ustosunkował się do tych zarzutów?

Wydaje się, że pan minister Tadeusz Kościński uznał prace nad rozporządzeniem za zakończone pełnym sukcesem. A świadczy o tym choćby fakt, że już 29 stycznia 2020 r. Polska powiadomiła o treści projektu rozporządzenia Komisję Europejską, rozpoczynając proces jego notyfikacji, która jest warunkiem wejścia nowych przepisów w życie.

Jakie mogą być skutki wejścia w życie tak źle przygotowanego rozporządzenia?

Konsekwencje takiego postępowania ministra finansów poniosą producenci kas wirtualnych, a także prezes Głównego Urzędu Miar. Rozpatrując bowiem wnioski o wydanie potwierdzenia zgodności dla danego typu kasy wirtualnej będzie miał on oczywiście obowiązek stosować przepisy rozporządzenia ministra finansów. I to z pełną świadomością, że jakakolwiek skarga do sądu spowoduje uchylenie jego decyzji o homologacji kasy. Bo choć prezes Głównego Urzędu Miar jako organ administracji jest związany rozporządzeniem wydanym przez ministra, to sąd ma obowiązek stwierdzić, że rozporządzenie wydane z przekroczeniem kompetencji nie jest źródłem prawa. Nie spodziewam się innej oceny sądu.

Kto może zaskarżyć to rozporządzenie?

Taką skargę może wnieść choćby organizacja społeczna zajmująca się praworządnością. A taki podmiot będzie miał legitymację do udziału w postępowaniu homologacyjnym i do złożenia skargi na decyzję prezesa Głównego Urzędu Miar.

—oprac. jer

- Materiał powstał przy współpracy z KIGEiT

Biznes
Chiński rywal ChatGPT zaatakowany. Potężny cios hakerów w DeepSeek
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Biznes
Janusz Palikot wyszedł z aresztu. Uzbierał 2 mln zł, ma kilkaset milionów długu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski startup ElevenLabs podbija USA
Biznes
Wykuwa się kolejny pancerny gigant w Europie
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Biznes
Awantura o pizzę z ananasem. Nowa cena, to 100 funtów
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku