Gazprom ratuje kurs akcji, podnosząc cenę gazu dla Unii

Od października Polska i inne kraje Unii zapłacą średnio o 22 proc. więcej za rosyjski gaz – zapowiedział Gazprom

Publikacja: 12.09.2008 06:11

Gazprom ratuje kurs akcji, podnosząc cenę gazu dla Unii

Foto: Fotorzepa

Nowa średnia cena to 500 dolarów za 1000 m sześc. gazu, o 90 dolarów większa od dotychczasowej. Podwyżkę ogłosił w czwartek wiceprezes kompanii Aleksandr Miedwiediew.

– Podwyżki nie są niczym wyjątkowym, klienci wiedzą o nich wcześniej i są przygotowani. Myślę zresztą, że cena będzie rosnąć także w pierwszym kwartale 2009 r. Jednak tym razem kluczowy jest moment ogłoszenia podwyżki. Gazprom dużo traci na giełdzie i chce dać znak inwestorom, by kupowali jego akcje. Poprawi to sytuację spółki, która w tym roku realizuje wielkie inwestycje za ponad 20 mld dol. W końcu zapowiedź podwyżki to dla akcjonariuszy informacja o 22-proc. wzroście przychodów spółki w IV kw. – mówi Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliwowego. Szefowie firmy unikają podawania kwoty przychodów z eksportu na 2008 r. Przed podwyżką miały one wynosić ponad 65 mld dol.

4,4 proc. spadł kurs akcji Gazpromu na moskiewskiej giełdzie po ogłoszeniu przez spółkę podwyżki cen gazu

Rosyjscy analitycy przypominają, że w prognozach na 2008 rok Gazprom podawał średnią cenę 310 dolarów, ale już w marcu szef spółki Aleksiej Miller stwierdził, że cena wzrośnie do 400. Od czerwca odbiorcy z Unii płacili już średnio 410 dol.

Aleksiej Miller powiedział rosyjskim mediom, że podwyżka nie będzie mieć wpływu na wielkość sprzedaży rosyjskiego gazu do Unii.

– Najważniejsza dla odbiorców europejskich jest stabilność dostaw, a nie aspekt cenowy. Światowej gospodarce potrzeba coraz więcej energii – oświadczył szef Gazpromu. W 2007 r. koncern dostarczył krajom Unii 151 mld m sześc. gazu. W tym dostawy mają się zwiększyć o 6 mld.

Zdaniem rosyjskich ekspertów, do końca roku cena gazu wzrośnie do 550 dol., ale nie uratuje to akcji Gazpromu przed dalszymi spadkami na moskiewskiej giełdzie. Tę ocenę potwierdza sama giełda. W czwartek po ogłoszeniu podwyżki spadły o 4,4 proc.

Podwyżka cen gazu jest złym sygnałem dla klientów PGNiG. Niedawno spółka złożyła wniosek do URE o zgodę na podniesienie taryf, uzasadniając go rosnącymi cenami surowca.

Nowa średnia cena to 500 dolarów za 1000 m sześc. gazu, o 90 dolarów większa od dotychczasowej. Podwyżkę ogłosił w czwartek wiceprezes kompanii Aleksandr Miedwiediew.

– Podwyżki nie są niczym wyjątkowym, klienci wiedzą o nich wcześniej i są przygotowani. Myślę zresztą, że cena będzie rosnąć także w pierwszym kwartale 2009 r. Jednak tym razem kluczowy jest moment ogłoszenia podwyżki. Gazprom dużo traci na giełdzie i chce dać znak inwestorom, by kupowali jego akcje. Poprawi to sytuację spółki, która w tym roku realizuje wielkie inwestycje za ponad 20 mld dol. W końcu zapowiedź podwyżki to dla akcjonariuszy informacja o 22-proc. wzroście przychodów spółki w IV kw. – mówi Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliwowego. Szefowie firmy unikają podawania kwoty przychodów z eksportu na 2008 r. Przed podwyżką miały one wynosić ponad 65 mld dol.

Biznes
Rodzina Trumpa aktywnie inwestuje. Skok cen akcji
Biznes
Chiński inwestor kupił kultową włoską markę Bialetti
Biznes
Groźby Trumpa wobec Chin, problemy polskich firm i niepokojąca siła rubla
Biznes
Ruszyła karuzela nazwisk kandydatów na nowego prezesa UKE
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Pyszne.pl wychodzi poza restauracje. Dostarczy paczki