Sprzedaż zagraniczna ratuje polskich dilerów

31,1 tys. aut osobowych sprzedali w marcu polscy dilerzy – wynika z danych Samaru. To o 3 proc. więcej niż w lutym i prawie 2,4 proc. więcej niż rok temu

Publikacja: 07.04.2009 02:52

Otwarcie salonu samochodowego

Otwarcie salonu samochodowego

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Po I kwartale łączna sprzedaż sięgnęła niemal 88 tys. sztuk, o 1,2 proc. więcej niż rok temu. Do pełnego obrazu rynku trzeba jednak dodać informację, że przy słabym złotym coraz więcej sprzedawanych u nas aut trafia do klientów z Niemiec czy Słowacji.

– Liczba aut zarejestrowanych znacznie odbiega od liczby sprzedawanych. Na koniec lutego różnica wynosiła niemal 14 proc. Wszystko wskazuje na to, że w marcu jeszcze bardziej się powiększy – uważa Wojciech Drzewiecki, prezes instytutu Samar. Z jego wyliczeń wynika, że w lutym sprzedaż na rynek polski, liczona rok do roku, spadła o ok. 6 proc.

Rynkowi nie pomaga zamieszanie wokół odliczania podatku VAT od aut firmowych. Przedsiębiorcy nadal nie wiedzą, czy tylko tzw. kratka wystarczy do pełnego odliczenia VAT czy też, zgodnie z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, podatek będzie można odliczać od wszystkich pojazdów, także osobowych. W konsekwencji spadek sprzedaży aut klientom instytucjonalnym po dwóch miesiącach tego roku sięga już 22 proc. Problemem są też utrzymujące się opóźnienia w wydawaniu zaświadczeń potwierdzających zapłatę akcyzy. Bez nich nie da się zarejestrować auta.

Po I kw. zmienił się lider rynku. Przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach, że o miano to walczyły Skoda i Toyota. Teraz największą sprzedażą (niemal 9,4 tys. sztuk) może się pochwalić Fiat. Na kolejnych pozycjach są: Skoda (9 tys.), Toyota (7,9 tys.), Opel (7,5 tys.) i VW (7,2 tys.).

[wyimek]ok. 88 tys. samochodów osobowych sprzedali w I kwartale polscy dilerzy – wyliczył instytut Samar[/wyimek]

Tymczasem ze wstępnych danych wynika, że wzrósł import używanych samochodów. W styczniu i lutym tylko z krajów UE Polacy przywieźli po ponad 42 tys. pojazdów. W marcu było to ok. 58 tys. sztuk. Jednak licząc rok do roku, spadek importu sięgnąłby ponad 35 proc.

Poprawiają się za to wyniki zlokalizowanych w Polsce fabryk. Produkcja w marcu najprawdopodobniej przekroczyła 85 tys. sztuk. Byłoby to co prawda o ok. 7,5 proc. mniej niż rok temu, ale też o ponad 26 proc. więcej niż w lutym. To głównie zasługa tyskiego Fiata i jego eksportu do państw takich jak Niemcy, gdzie rynek skutecznie uratowały dopłaty do złomowania starych aut i kupna nowych.

Po I kwartale łączna sprzedaż sięgnęła niemal 88 tys. sztuk, o 1,2 proc. więcej niż rok temu. Do pełnego obrazu rynku trzeba jednak dodać informację, że przy słabym złotym coraz więcej sprzedawanych u nas aut trafia do klientów z Niemiec czy Słowacji.

– Liczba aut zarejestrowanych znacznie odbiega od liczby sprzedawanych. Na koniec lutego różnica wynosiła niemal 14 proc. Wszystko wskazuje na to, że w marcu jeszcze bardziej się powiększy – uważa Wojciech Drzewiecki, prezes instytutu Samar. Z jego wyliczeń wynika, że w lutym sprzedaż na rynek polski, liczona rok do roku, spadła o ok. 6 proc.

Biznes
GPW: Spółki z sektora medycznego pod lupą
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Biznes
Wojna celna Trumpa zawieszona, przemysł w Europie się stabilizuje, a Wielka Brytania chce resetu z UE
Biznes
Sądne dni w sporze o imperium Zygmunta Solorza
Biznes
Ontario zakazuje prowadzenia interesów z firmami z USA. Silny cios w Elona Muska
Biznes
Szef MAP Jakub Jaworowski ostrzega spółki. Chodzi o wydatkowanie środków publicznych