– Jeśli lubisz tłumy, to tegoroczne lato będzie dla ciebie ciężkie – powiedziała Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. Bruksela przedstawiła w środę wytyczne dotyczące otwierania turystyki i transportu w czasach pandemii. To nie są obowiązkowe przepisy, bo sytuacja epidemiologiczna w 27 państwach Unii jest zróżnicowana i każde z nich powinno się poruszać w różnym tempie. KE ma jednak nadzieję, że wszyscy będą postępować według podobnych zasad i stopniowo granice wewnętrzne UE będą otwierane na przepływ osób.
Kluczowe, jak zaznacza Komisja, jest łagodzenie obostrzeń dopiero w sytuacji, gdy epidemia jest pod kontrolą i ma wyraźną tendencję spadkową. Poza tym państwa członkowskie muszą mieć zbudowane moce niezbędne do radzenia sobie z ewentualnym nawrotem epidemii, również spowodowanej napływem turystów. Jeśli zatem rząd uzna, że można się otwierać na turystów, to musi mieć zapewnione możliwości testowania w razie pojawienia się ognisk choroby oraz możność śledzenia kontaktów.
Powinien być też przygotowany logistycznie na izolację zarażonych, również turystów. Wreszcie jego moce szpitalne, w postaci liczby łóżek, stanowisk intensywnej terapii, respiratorów itp., także powinny uwzględniać napływ turystów.
