Ceny aut - styczeń 2011 r. - nie wzrosną

Szoku w salonach nie będzie. Producenci i importerzy boją się reakcji klientów na podwyżki cen spowodowanych podwyżka VAT

Publikacja: 22.12.2010 20:01

Przynajmniej w pierwszej połowie stycznia, bo większość importerów i sprzedawców aut twierdzi, że zaczną rok z dotychczasowymi cenami. Ale co stanie się z nimi później, to już spora niewiadoma. Koszty produkcji bowiem wzrosły z powodu wprowadzenia nowej, ostrzejszej normy czystości spalin Euro 5. Nowe modele mają też bogatsze, a więc droższe wyposażenie. A przede wszystkim od stycznia rośnie o 1 punkt procentowy stawka VAT.

Eksperci nie mają wątpliwości. Ceny katalogowe zostaną podniesione. – Ale finalny koszt dla klienta wcale nie musi być wyższy – zaznacza prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar Wojciech Drzewiecki. Po zniknięciu kratki, która obecnie jest najsilniejszym motorem nakręcającym wzrost sprzedaży, do zakupu zachęcać będzie jedynie konkurencyjność oferty. – To oznacza, że polityka rabatowa będzie bardziej agresywna – uważa Drzewiecki.

Według Andrzeja Halarewicza z międzynarodowej firmy analitycznej Jato Dynamics na początku roku będziemy obserwować dwa równoległe zjawiska. Z jednej strony importerzy podniosą ceny, absorbując podwyżkę podatku, ale z drugiej rozpoczną się równoczesne akcje wyprzedaży rocznika. – To, co się faktycznie zmieni, to tzw. mix sprzedaży. Sprzedający ukierunkowani obecnie na firmy bardziej zainteresują się klientami indywidualnymi, bo tu można będzie liczyć na rosnący popyt – twierdzi Halarewicz.

Co mówią przedstawiciele marek? – Po Nowym Roku ceny w naszych salonach będą takie same jak teraz – zapowiada Jerzy Prządka, dyrektor ds. PR w Citroen Polska. – W 2011 rok wchodzimy z dzisiejszymi cenami – twierdzi Piotr Ziarkowski, szef marketingu w Hyundai Motor Poland. – Będzie podwyżka tylko o dodatkowy VAT. Większych na razie nie planujemy – mówi dyrektor PR w Mazda Motor Poland Magdalena Węglewska.

Ale przedstawiciel dużego importera nieoficjalnie przyznał: przez pierwsze dwa – trzy tygodnie stycznia będzie spokój, a potem ceny wzrosną. O ile? Nie będzie reguły. W przypadku jednych modeli co najmniej o kilka procent, innych – wcale, w zależności od zainteresowania klientów. Na pewno nikt nie wprowadzi podwyżek hurtem, bo byłyby dla firm zabójcze. Według prognoz Samaru w 2011 roku łączna sprzedaż samochodów z powodu likwidacji odliczenia VAT może bowiem spaść o 5 – 10 proc., a w najgorszym wypadku nawet o 27 proc.

Jedno jest pewne. Producenci i sprzedawcy będą w styczniu bacznie obserwować rynek, a na ich decyzje wpłyną posunięcia konkurencji. Na wysokość cen będzie także wpływał kurs złotego. Niewykluczone, że to właśnie relacje walutowe, a nie podwyżka VAT czy Euro 5 będą kształtować ceny aut.

Przynajmniej w pierwszej połowie stycznia, bo większość importerów i sprzedawców aut twierdzi, że zaczną rok z dotychczasowymi cenami. Ale co stanie się z nimi później, to już spora niewiadoma. Koszty produkcji bowiem wzrosły z powodu wprowadzenia nowej, ostrzejszej normy czystości spalin Euro 5. Nowe modele mają też bogatsze, a więc droższe wyposażenie. A przede wszystkim od stycznia rośnie o 1 punkt procentowy stawka VAT.

Eksperci nie mają wątpliwości. Ceny katalogowe zostaną podniesione. – Ale finalny koszt dla klienta wcale nie musi być wyższy – zaznacza prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar Wojciech Drzewiecki. Po zniknięciu kratki, która obecnie jest najsilniejszym motorem nakręcającym wzrost sprzedaży, do zakupu zachęcać będzie jedynie konkurencyjność oferty. – To oznacza, że polityka rabatowa będzie bardziej agresywna – uważa Drzewiecki.

Biznes
Firmy chcą inwestować w nowe technologie
Biznes
Jest nowa szefowa Polskiej Agencji Kosmicznej
Biznes
Blackout w Hiszpanii i Portugalii. Ekonomiści popierają podatek katastralny
Biznes
Świat zbroi się przerażająco szybko. Największe wydatki od zimnej wojny
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Odkurzacz albo setki złotych premii. Promocje w banku Citi Handlowy