Włoska grupa (poza główną marką należy do niej także luksusowy brand Miu Miu) wciąż nie udziela na ten temat żadnych informacji. Agencja Reutera, powołując się na nieoficjalne źródła, podała, że Prada chce sprzedać na giełdzie 423,3 mln akcji stanowiących 16,5 proc. podniesionego kapitału spółki.
W pierwszej transzy sprzedane zostaną nowe akcje (59,3 mln), w drugiej należące do akcjonariuszy. Są to Miuccia Prada z mężem Patriziem Bertellim oraz banki, np. Intesa Sanpaolo. Reuters podaje, że spotkania z inwestorami rozpoczynają się 6 czerwca, debiut planowany jest 24 czerwca. Z wstępnych informacji wynika, że zainteresowanie jest duże i spółka nie powinna mieć problemów ze znalezieniem chętnych.
8 mld dolarów wynosi aktualna wycena włoskiej grupy Prada
Nieoficjalnie podawane kwoty oznaczają, że wycena Prady wynosi 15-krotność jej zysku EBITDA. To wynik nawet lepszy niż średni dla branży luksusowej. Standardem jest wskaźnik wynoszący 12,5. Przychody firmy w 2010 r. wyniosły ok. 2,5 mld dol. Prada wejście na giełdę zapowiadała już od wielu lat i wygląda na to, że plan zostanie w końcu zrealizowany. Mimo to we Włoszech informację, że tak znana firma wybrała debiut w Hongkongu, przyjęto z niedowierzaniem. Analitycy jednak uważają, że to dobre posunięcie. Azja, a zwłaszcza Chiny, dla producentów dóbr luksusowych to obecnie najważniejsze rynki. Tylko ten kraj odpowiada już za ok. 20 proc. światowego rynku towarów luksusowych.
Jednak Prada ma tam tylko kilkanaście sklepów, podczas gdy Gucci czy Burberry kilka razy więcej. Dlatego firma już od pewnego czasu zapowiada, że jej głównym celem jest przyśpieszenie rozwoju zwłaszcza w Azji.