Nie doszło tam jednak do żadnego wypadku.
– Idący w kierunku dworca osobowego kolejki podziemnej na poziomie 665 m 50-letni pracownik PTW "Uran" zatrudniony przez tę firmę w kopalni Mysłowice-Wesoła, ruch Wesoła, upadł na spąg wyrobiska. Idący z nim górnicy, rozpoczęli reanimację, wezwali pomoc i zaczęli przenosić go w kierunku podszybia. Zjeżdżający natychmiast na dół lekarz podjął akcję reanimacyjną, lecz po pół godzinie stwierdził zgon, najprawdopodobniej na skutek niewydolności krążenia – tłumaczy okolicznośći zdarzenia Wojciech Jaros, rzecznik KHW. To już kolejny zgon naturalny w kopalni w tym roku.