Reklama

Polskie firmy mają największy w regionie apetyt na robotyzację

Ponad jedna trzecia małych i średnich przedsiębiorstw produkcyjnych w Polsce ma w planach na najbliższe trzy lata robotyzację. W innych krajach regionu chce się automatyzować niespełna 28 proc. firm.

Aktualizacja: 01.07.2020 09:30 Publikacja: 01.07.2020 09:23

Polskie firmy mają największy w regionie apetyt na robotyzację

Foto: Cobot Universal Robots

Poprawa efektywności, optymalizacja kosztowa i wzrost konkurencyjności - to główne powody planowanych inwestycji w roboty, najczęściej wskazywane przez małe i średnie przedsiębiorstwa (MSP) produkcyjne z naszego regionu. Według sondażu firmy Universal Robots, który na przełomie 2019 i 2020 r. objął ponad 600 MSP z Polski, Czech, Węgier i Rumunii, ok. 30 proc. z nich chce w najbliższych latach inwestować w robotyzację.

Tę średnią podwyższają polskie firmy, z których prawie 34 proc. zadeklarowało taki zamiar. Na Węgrzech i w Rumunii chęci były nieco mniejsze (ponad 27 proc.) a najrzadziej o robotyzacji myśleli przedsiębiorcy z Czech.

Zachęta do inwestycji

Jak jednak przypominał podczas prezentacji wyników badania Slavoj Musilek, dyrektor generalny Universal Robots w Europie Środkowej i Wschodniej, czeskie MSP już teraz mają największy wskaźnik robotyzacji spośród czterech badanych państw; roboty wykorzystuje tam 23,3 proc. małych i średnich firm. W Polsce – 22,7 proc. Najrzadziej po wsparcie robotów sięgają MSP w Rumunii - tylko 11 proc.

Tymczasem, jak wynika z badania, fakt, że firma korzysta z robotów zwiększa prawdopodobieństwo, że zainwestuje w kolejne takie urządzenia. Tak jest prawie we wszystkich krajach regionu; wśród przedsiębiorstw planujących automatyzację duża część już ma tu pewne doświadczenia. Za to Polsce najmniej, bo tylko co siódma z firm chętnych do robotyzacji, sprawdziła już jej zalety.

Jednak nie tylko one liczą na wymierne korzyści z automatyzacji. Na pierwszym miejscu wśród czynników, które motywują MSP do inwestycji w robotyzację jest chęć obniżenia kosztów produkcji. Firmy liczą także na poprawę wydajności, skrócenie czasu od zamówienia do dostawy, poprawę jakości produktów (poprzez wyeliminowanie ludzkich błędów) i zwiększenie konkurencyjności. Istotne dla ponad połowy badanych są też: standaryzacja procesów, wzrost bezpieczeństwa pracy i elastyczności produkcji.

Reklama
Reklama

Slavoj Musilek zaznacza, że w wynikach badania nie widać jeszcze efektów pandemii Covid-19, ale z prowadzonych teraz rozmów z firmami wynika, że kwestie wydajności, bezpieczeństwa (w tym społecznego dystansu) i elastyczności pracy zyskały w ostatnich tygodniach na znaczeniu.

Dodatkowo, w obecnej sytuacji firmy zwracają jeszcze większą uwagę na koszty inwestycji w robotyzację, które- zdaniem polskich przedsiębiorstw- powinny się zwrócić w ciągu roku –dwóch. (MSP z pozostałych krajów dają sobie rok więcej). Nacisk na koszty i efektywność rozwiązań skłania coraz więcej firm do kupna robotów współpracujących z ludźmi przy taśmie. Są tańsze i prostsze w obsłudze niż typowe roboty przemysłowe a także bardziej elastyczne.(Łatwo można je przestawiać).

Jak wynika z badania, w Polsce i w Rumunii prawie cztery na dziesięć firm planujących automatyzację chce w niej wykorzystać roboty współpracujące (collaborative robots- tzw. coboty). W Czechach –ponad jedna czwarta a na Węgrzech ponad jedna piąta MSP zamierza je kupić w najbliższych trzech latach.

Społeczny dystans z robotem

Jak pandemia i wywołana przez nią światowa recesja wpłynie na te plany małych i średnich firm? Krzysztof Hajzyk, menedżer ds. rozwoju kanału dystrybucji w Universal Robots, mówi „Rzeczpospolitej”, że wciąż jest zbyt wcześnie, aby w stu procentach stwierdzić, jak będą przebiegały inwestycje MŚP i jak będzie kształtowała się sytuacja przemysłu w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.

- Trudno też przewidzieć, w jaki sposób firmy zmienią swoje łańcuchy dostaw i w jaki sposób wpłynie to na fabryki w naszym regionie. Nie bez znaczenia będzie też polityka wspierająca innowacje w poszczególnych państwach - dodaje Hajzyk, który liczy na ogłoszone przez Ministerstwo Rozwoju plany dotyczące ulgi na robotyzację.

- Patrząc na cały zestaw czynników – rynek pracy, konieczność podnoszenia konkurencyjności firm w regionie, czy też z drugiej strony coraz wyższą świadomość atutów robotyzacji wśród przedsiębiorców, jestem ostrożnym optymistą- dodaje menedżer Universal Robots Według niego, widać, że przedsiębiorcy zaczynają także brać pod uwagę nowe aspekty, takie jak zasada dystansu społecznego. - W tej chwili to dodatkowy czynnik wspierający robotyzację - ocenia Hajzyk.

Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama