Jego zdaniem stocznia ma przed sobą "dni, nie miesiące".
Taruta powiedział we wtorek na konferencji prasowej, że chce za pośrednictwem mediów zaapelować do szefa polskiego rządu i ministra skarbu, by usiedli z nim do rozmów na temat przyszłości Stoczni. "Nie mamy obecnie partnera do dialogu" - mówił. Rozmowy miałyby dotyczyć formy zaangażowania Agencji Rozwoju Przemysłu w ratowanie Stoczni.
"Naszym zdaniem Agencja Rozwoju Przemysłu, która ma 25 proc. udziałów w Stoczni, nie jest zainteresowana rozwojem tego zakładu" - powiedział Taruta. Dodał, że bez zaangażowania ARP, nie uda się wyprowadzić Stoczni na prostą. Podkreślił, że swoje zobowiązania wypełnił w 100 proc.; uważa, że zrobił dla Stoczni więcej, niż deklarował.
Taruta zapewnił, że rozwój Stoczni jest dla niego bardzo ważny. Podczas konferencji przypominał, że zainwestował w polską gospodarkę około 4 mld zł, z czego około 0,5 mld zł trafiło właśnie do Stoczni. Wskazał, że do tej pory żadne przygotowane przez władze zakładu plany restrukturyzacyjne nie bazowały na pomocy publicznej, ale obecnie sytuacja stała się na tyle krytyczna, że pomoc ARP jest niezbędna.
"Stocznia jest obecnie odcięta od możliwości uzyskania finansowania" - wskazał. Od ARP oczekuje znalezienia nabywców na część aktywów zakładu, w tym niepotrzebnych Stoczni gruntów.