- Biorąc pod uwagę fakt, że kryzys wyhamował rozwój gospodarczy Polski w 2013 roku, stabilne dochody rolników można uznać za dobry wynik – mówi „Rz" Jadwiga Seremak-Bulge z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
W tym roku zwiększyły się dochody naszych gospodarzy z produkcji rolniczej. – Niższe, ze względu na aprecjację złotego, były tegoroczne dopłaty bezpośrednie – wyjaśnia Jadwiga Seremak – Bulge.
Więcej z rynku, mniej z dopłat
Szczególnie dobre wyniki ze względu na wysokie ceny skupu zanotowali producenci mleka. W nieco lepszej sytuacji znaleźli się także hodowcy trzody chlewnej. Gorzej wypadli producenci bydła mięsnego oraz zbóż, których ceny są w tym roku o 20-30 proc. niższe niż w 2012 r.
W ciągu dziecięcy miesięcy tego roku skumulowany wskaźnik nożyc cen w rolnictwie wyniósł 102,9 pkt., wobec 95,6 pkt. w analogicznym okresie roku poprzedniego – podaje Instytu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Nożyce obrazują różnicę między cenami sprzedaży uzyskiwanymi przez rolników, a kosztami produkcji, np. cenami nawozów mineralnych czy środków ochrony roślin. Im bardziej przekraczają 100 pkt., tym w rolnictwie dzieje się lepiej.
„W najbliższym czasie spodziewać się można utrzymania rynkowych uwarunkowań produkcji rolniczej na obecnym poziomie pod wpływem wzrostowych tendencji cen zbóż, ziemniaków oraz mleka, które będą równoważyły wpływ sezonowych obniżek cen żywca wieprzowego i drobiu" – czytamy w najnowszym „Rynku Rolnym" IERiGŻ.