Od maksimum zanotowanego pod koniec sierpnia kurs akcji CD Projektu na giełdzie spadł o kilkanaście procent, a przecena przybrała na sile kilka dni temu. Zdaniem ekspertów spadki to pokłosie dwóch wydarzeń. Pierwszym jest informacja o crunchu w CD Projekcie, czyli sytuacji, w której przed premierą trzeba mocno podkręcić tempo, aby ukończyć grę w terminie.
– To mogło osłabić sentyment do spółki i wywołać dyskusję o ponownym przełożeniu premiery. Druga kwestia to nieujawniony publicznie raport firmy M Science, szacujący, że preordery „Cyberpunka 2077" z konsol na rynku w USA za ostatnie 12 miesięcy są o 31 proc. niższe niż „Red Dead Redemption 2" – komentuje Kacper Koproń, ekspert Trigon DM. Dodaje, że jeśli chodzi o informację o crunchu, to część graczy na portalach społecznościowych, solidaryzując się z zespołem deweloperskim, twierdziła, że może się wstrzymać z zakupieniem gry.
Czytaj także: Zatrzęsienie nowych polskich gier na horyzoncie
– CD Projekt słynie z doskonałej relacji z graczami, dlatego jakiekolwiek komunikaty o crunchu mogły być dla części z nich niepokojące, choć zasadniczo nie powinno to w znaczącym stopniu wpłynąć na sprzedaż – uważa analityk. Z kolei jeśli chodzi o raport M Science, to jego zdaniem trudno traktować go jako wiarygodne źródło potencjału sprzedażowego. Raport dotyczy 12 miesięcy, czyli nie ujmuje największego przyrostu preorderów, zanotowanego w II kwartale 2019 r., po pierwszym ogłoszeniu premiery „Cyberpunka 2077" na konferencji E3.