BASF, największy światowy koncern chemiczny z siedzibą w Ludwigshafen, zakłada, że połowa jego działalności badawczej firmy będzie prowadzona poza Europą. Koncern ma laboratoria w Azji i Stanach Zjednoczonych. Obecnie 28 proc. badań zostało przeniesionych poza Europę.
Niemieckie media, pisząc o nowych inwestycjach BASF, powołują sie na oświadczenie prezesa azjatyckiej części koncernu - Martina Brudermüllera. Oficjalnie koncern nie potwierdził tych informacji.
- Docelowo chcemy by 50 proc. naszych laboratoriów badawczych znajdowało się w Europie a po 25 proc. w Azji i Ameryce Północnej - wyjaśnia Brudermüller, podkreślając, że nie oznacza to zamykania laboratoriów w Europie, ale rozbudowę placówek na pozostałych kontynentach.
Media przypominają, że już w maju BASF zapowiedział większe inwestycje w Chinach i Ameryce Północnej, mimo spowolnienia wzrostu gospodarczego w Państwie Środka.