Ponad miesiąc od zakończenia konsultacji ws. zagospodarowania pasma 26 GHz, tzw. pasma milimetrowego, w przyszłości nadającego się dla sieci 5G, Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował otrzymane stanowiska. Złożyło je sześciu operatorów, w tym pięciu krajowych i jeden międzynarodowy dostawca komunikacji satelitarnej – Viasat, izby i stowarzyszenia, Instytut Łączności oraz – co zdarza się rzadko – 33 osoby prywatne.
Pisma tych ostatnich nadeszły w przeważającej większości od przeciwników szybkiej budowy sieci 5G. Część zawierała treść zbliżoną do postulatów wstrzymania rozwoju sieci 5G do czasu powstania analiz, czy i jak wpływają one na zdrowie człowieka i zwierząt, oraz ograniczenia do minimum norm promieniowania elektromagnetycznego nadajników (PEM).
Część zawierała dwu-, trzyzdaniowe protesty, np takie: „Nie zgadzam się na masowy eksperyment na ludziach. Żądam zbadania wpływu fal milimetrowych na zdrowie polskiego społeczeństwa".
Jeden z uczestników odpowiedział na pytania, zaznaczając, że jeśli jego propozycja aukcji zostanie uwzględniona, zażąda 1 gr miesięcznie od każdej karty SIM/eSIM lub innej technologii, która pozwoli na unikalną identyfikację użytkownika 5G.
UKE pytał m.in., kiedy należałoby rozdysponować pasmo. Zdaniem P4, operatora sieci Play, w latach 2022–2023 lub później. Telekom najpierw chciałby zbudować sieć 5G w paśmie 3,6 GHz, które ma objąć unieważniona aukcja 5G, a potem dopiero zastanowić się nad przydatnością pasma 26 GHz. Uważa, że nie byłoby z tym kłopotu, ponieważ odpowiednie smartfony czy inne urządzenia są dostępne już dziś, a przykładem jest oferta amerykańskiego Verizona.