Rz: Czy przyszłoroczna rewolucja podatkowa i skokowy wzrost kosztów pracy w firmach security przekona waszych kontrahentów do zastępowania fizycznej ochrony systemami elektronicznymi?
Łukasz Karczewski: Już teraz, negocjując nowe stawki i umowy z klientami, proponujemy kombinowane rozwiązania z większą rolą automatyki, informatyki, dozoru wizyjnego, zaawansowanych systemów kontroli dostępu. Największym problemem jest przekonanie partnerów, by zmienili przyzwyczajenia i planowali rozwój systemów ochrony w dłuższej, najlepiej wieloletniej perspektywie i w większym stopniu uwzględniali inwestycje w technikę. Wtedy można dopracować standardy, racjonalnie rozłożyć koszty – jednym słowem, podnieść jakość ochrony i poziom bezpieczeństwa przy rozsądnych cenach.