WR-40 Langusta to wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa. Strzela pociskami o kalibrze 122 mm, a oficjalnie podawany zasięg to 32 km. Co kluczowe, ma ona aż 40 luf co pozwala na bardzo szybkie wystrzelenie takiej liczby pocisków. Pojazdy są usadowione na podwoziach produkowanych przez Jelcza, który tak jak HSW wchodzi w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Dziś w resorcie obrony zostanie podpisana warta ponad miliard złotych na dostawę kilkudziesięciu wozów towarzyszących do trzech dywizjonów Langust. Chodzi o wozy dowódczo-sztabowe, dowodzenia, amunicyjne oraz warsztaty remontu uzbrojenia, a całość będzie wyposażona w polski system dowodzenia i kierowania ogniem Topaz.
Dostawy mają zostać zrealizowane w latach 2027-28. Co istotne, w ramach tej umowy przeprowadzona zostanie modyfikacja systemów kierowania ognia we wszystkich już dostarczonych wyrzutniach WR-40 Langusta, która ma polegać na „zastosowaniu najnowszych środków łączności, komputerów oraz oprogramowania do współpracy z nowo pozyskiwanymi wozami dowodzenia”. Realizację tej części zamówienia przeprowadzi Grupa WB.
Czytaj więcej
Choć od wyborów minął rok, to w rządzie Donalda Tuska wciąż nie widać chętnego, który zająłby się rozwojem przemysłowego zaplecza armii.
HSW musi się rozbudowywać
Dzisiejsza umowa, to początek serii kontraktów, których podpisania można się spodziewać do końca roku. Jeśli chodzi o HSW, to najważniejsza będzie spodziewana umowa na wozy bojowe Borsuk. Zawarta w ubiegłym roku umowa ramowa przewiduje zakup prawie 1,5 tys. takich wozów w różnych wersjach. Problem w tym, że jeszcze do niedawna w testowanych wozach przegrzewały się przekładnie – teraz udało się to najpewniej rozwiązać i w najbliższych tygodniach można się spodziewać pierwszej umowy wykonawczej na co najmniej kilkadziesiąt egzemplarzy. Ale biorąc pod uwagę, że HSW także produkuje armatohaubice Krab, samobieżne moździerze Rak czy zdalnie sterowane systemy wieżowe ZSSW-30 to można mówić nawet o pewnej klęsce urodzaju. Bez szybkiego zwiększania zdolności produkcyjnych, realizacja nadchodzących zamówień zajmie… kilkadziesiąt lat.
Czytaj więcej
Podczas wizyty prezydenta Dudy w Korei Południowej fajerwerków nie było. Ale po podpisaniu umów na zakup uzbrojenia powoli materializuje się polsko-koreańska współpraca przemysłowa.