Budżet Funduszu Cyberbezpieczeństwa rośnie

Obietnica wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego, że państwo wyda więcej na dodatki do pensji ekspertów od cyberochrony kraju, spełnić się może też w przyszłym roku.

Publikacja: 13.09.2024 04:30

Wicepremier Krzysztof Gawkowski

Wicepremier Krzysztof Gawkowski

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych zgodziła się na zmiany w planie finansowym Funduszu Cyberbezpieczeństwa na ten rok. Wydatki na wynagrodzenia dla ludzi pracujących na rzecz odporności cyfrowej kraju urosną tym samym o ponad jedną piątą wobec stanu na dziś. W przyszłym roku – według planu resortu cyfryzacji – będą jeszcze wyższe.

W środę posłowie zaakceptowali wniosek Ministerstwa Cyfryzacji o zmiany w finansowym planie Funduszu Cyberbezpieczeństwa na bieżący rok. Podczas posiedzenia Komisji Finansów Publicznych nie podano, na czym konkretnie polegała zmiana, więc spytaliśmy o to u źródła. Jak się okazuje, resort cyfryzacji złożył wniosek, aby w tegorocznym planie wydatków z funduszu uwzględnić pieniądze państwa, których nie wykorzystano w 2023 r. i które wróciły na konto.

Czytaj więcej

E-barbarzyńcy u bram. Ataków hakerskich na polski biznes będzie przybywać

W sumie chodzi o niebagatelną sumę 45,8 mln zł. Resort cyfryzacji w odpowiedzi na nasze pytania podaje, że „środki te pochodziły z niewykorzystanych świadczeń teleinformatycznych przez beneficjentów Funduszu 2023 r., niewykorzystanych dotacji oraz odsetek”. Szczegółów – kto nie zużył środków – nie zdradzono, ale jak się dowiedzieliśmy, jest tu m.in. NASK.

Po zmianie, jak podaje resort cyfryzacji, tegoroczny Fundusz Cyberbezpieczeństwa dysponuje 245,8 mln zł. To oznacza wzrost o ponad 20 proc. z dotychczasowych 200 mln zł.

Świadczenie teleinformatyczne, na które wydawane są pieniądze z funduszu, to de facto dodatek do wynagrodzenia za pracę. Zgodnie z przepisami dodatek ten może być przyznany pracownikom zespołów reagowania na zagrożenia bezpieczeństwa komputerowego (tzw. CSIRT-y), zajmującym się takimi sprawami pracownikom ABW, CBA, służb wywiadowczych, prokuratury, policji czy Służby Ochrony Państwa.

Instytucje wnioskują o pieniądze do 31 sierpnia rok wcześniej. W tym roku w funduszu zabrakło pieniędzy, aby wnioski zrealizować w całości – słyszymy.

Pieniądze zaakceptowane właśnie przez posłów będą wykorzystane na dodatki dla pracowników ministerstw, prokuratur i niektórych jednostek wojskowych – informuje nas resort cyfryzacji.

Ile pieniędzy ostatecznie zasili fundusz w 2024 r. – jeszcze trudno stwierdzić. Teoretycznie może być on większy niż 245,8 mln zł. Ma on bowiem kilka źródeł finansowania. Ustawa z 2021 r. powołująca Fundusz Cyberbezpieczeństwa przewiduje cztery źródła: kary nakładane na operatorów usług kluczowych działających na mocy ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, budżet NASK i przesunięcia z Funduszu Szerokopasmowego.

Czytaj więcej

Polskie firmy są bombardowane przez hakerów. Tak źle jeszcze nie było

W tym roku NASK dorzucił na razie 10 mln zł, a z Funduszu Szerokopasmowego przesunięto 90 mln zł.

Choć to wszystko jest dość zagmatwane, to wygląda też na to, że wydatki z budżetu państwa na cyberfundusz na ten rok wyniosą 150 mln zł. W przyszłym roku zaś urosną do 250 mln zł. Minister cyfryzacji i wicepremier Krzysztof Gawkowski już wiosną zapowiadał zwiększenie finansowania funduszu przez państwo o 150 proc. właśnie ze 100 mln zł do 250 mln zł. Miał to być element tzw. Cybertarczy, programu opiewającego na 3 mld zł. Najpierw pojawiły się wtedy niejasności, co to oznacza i kiedy de facto będzie można z tych pieniędzy korzystać. Dziś wiadomo, że plan wicepremiera wypali dopiero w 2025 r.

– Chodzi o to, że projekt ustawy budżetowej na przyszły rok oficjalnie uwzględnia zapowiedź wicepremiera. W projekcie budżetu na rok 2025 zapisaliśmy o 150 proc. więcej pieniędzy z budżetu państwa na Fundusz Cyberbezpieczeństwa. Zapotrzebowanie na specjalistów, którzy dbają o cyberbezpieczeństwo, jest duże i z pewnością w kolejnych latach będzie rosło. Ci ludzie muszą otrzymywać dobre wynagrodzenie, bo konkurencja o nich na rynku jest ogromna. Dlatego jako państwo musimy odpowiednio planować środki, jakie trzeba na ten cel przeznaczać. Poruszamy się oczywiście w określonych ramach budżetowych, ale trzeba zakładać, że inwestycje w cyberbezpieczeństwo w przyszłości muszą rosnąć – komentuje dla nas Paweł Olszewski, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji.

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych zgodziła się na zmiany w planie finansowym Funduszu Cyberbezpieczeństwa na ten rok. Wydatki na wynagrodzenia dla ludzi pracujących na rzecz odporności cyfrowej kraju urosną tym samym o ponad jedną piątą wobec stanu na dziś. W przyszłym roku – według planu resortu cyfryzacji – będą jeszcze wyższe.

W środę posłowie zaakceptowali wniosek Ministerstwa Cyfryzacji o zmiany w finansowym planie Funduszu Cyberbezpieczeństwa na bieżący rok. Podczas posiedzenia Komisji Finansów Publicznych nie podano, na czym konkretnie polegała zmiana, więc spytaliśmy o to u źródła. Jak się okazuje, resort cyfryzacji złożył wniosek, aby w tegorocznym planie wydatków z funduszu uwzględnić pieniądze państwa, których nie wykorzystano w 2023 r. i które wróciły na konto.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Elon Musk jest na dobrej drodze, aby zostać pierwszym na świecie bilionerem
Biznes
Amazon kończy z pracą zdalną. Obowiązkowo pięć dni w tygodniu w biurze
Biznes
Poczta Polska otwiera punkty zastępcze i mobilne w miejscach dotkniętych powodzią
Biznes
Brytyjczycy od A1 weszli w polskie światłowody. Co planują?
Biznes
Porażka z Intelem, czyli na co rząd powinien wydać 7 miliardów złotych