Rząd w Budapeszcie stara się o wykupienie stołecznego portu od 2021 roku. Ale początkowo nie miał pieniędzy, a inwestor AviaAlliance, czyli Hochtief i kanadyjskie fundusze emerytalne nie chciały słyszeć o pozbyciu się dochodowego biznesu. Potem jednak rząd Orbana sukcesywnie zaczął się pozbywać udziałów w kilku spółkach i pieniądze się pojawiły. Nadal był potrzebny partner, który dołoży pieniądze i zajmie się zarządzaniem. O zewnętrzne pieniądze było łatwiej, bo pojawił się katarski fundusz inwestycyjny. Ale ostatecznie odezwał się branżowy współinwestor, francuska spółka Vinci Airports i sprawy wyraźnie przyspieszyły.