Sprzętowa drożyzna bije w zakupy polskiej armii

W koszu lądują plany wojskowych wydatków, bo wielki popyt na broń wywrócił układane latami kosztorysy. Na rynku decyduje dostępność broni, a ta potrafiła podrożeć w ciągu kilku lat i dwukrotnie.

Publikacja: 31.07.2023 03:00

Bojowy wóz piechoty Borsuk, uważany za osiągnięcie technologiczne państwowej (HSW) i prywatnej (Grup

Bojowy wóz piechoty Borsuk, uważany za osiągnięcie technologiczne państwowej (HSW) i prywatnej (Grupa WB) zbrojeniówki. Pojazd ma przenieść wojska zmechanizowane w epokę cyfrową

Foto: mat. pras.

Drożeje broń importowana i produkowana w kraju. Najprostszy oręż – karabinki MSBS Grot z radomskiego Łucznika podrożały, odkąd w Ukrainie trwa wojna, o niemal jedną trzecią. Ceny najnowszych bojowych wozów piechoty Borsuk z HSW, szacowane kilka lat temu na ok. 25 mln zł od sztuki, dziś są wspomnieniem. Za prototypy jeszcze przed fazą seryjnej produkcji wozów naszpikowanych elektroniką armia zapłaci ok. 36 mln zł za pojazd. Z kolei wydatki na budowę trzech fregat Miecznik to ścisła tajemnica i sprawa tak drażliwa, że MON boi się podać nowe, nawet przybliżone, szacunki wycen. Miały one kiedyś kosztować w sumie ok. 8 mld zł. Obecnie bardziej prawdopodobna jest kwota co najmniej kilkunastu miliardów złotych.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Biznes
Putin szykuje się na powrót zachodnich firm do Rosji. Ogłosił wytyczne
Biznes
Włoski gigant zbrojeniowy zwiększa przychody
Biznes
Negocjacje UE i USA w sprawie ceł – czy dojdzie do porozumienia?
Biznes
Lucyna Stańczak-Wuczyńska: Jesteśmy w punkcie krytycznym
Biznes
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę