Początek tego roku był dla grupy kapitałowej Azoty wyjątkowo niesprzyjający. Z wstępnych szacunków wynika, że w I kwartale w ujęciu rok do roku przychody spadły aż o ponad 42,9 proc., do niespełna 3,9 mld zł. Z kolei na poziomie wyniku netto grupa poniosła 555 mln zł straty, podczas gdy rok wcześniej osiągnęła zysk w wysokości 882 mln zł. Jednocześnie Azoty wyraziły nadzieję na poprawę sytuacji rynkowej począwszy od III kwartału br.
Zarząd drastyczne pogorszenie się kondycji Azotów tłumaczy zakłóceniami równowagi popytowo-podażowej na rynkach europejskich, spowodowanymi m.in. skutkami zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę. Swoje zrobiła też utrzymująca się wysoka inflacja, drogie nośniki energii, w tym prądu i węgla, oraz bezcłowy import nawozów i tworzyw spoza UE, produkowanych z użyciem tańszych surowców. W następstwie tych zdarzeń Azoty zanotowały spadek popytu na oferowane produkty.
Największe straty firma poniosła na produkcji i sprzedaży nawozów. W jej ocenie to konsekwencja niskiej aktywności zakupowej odbiorców.
Do tego doszła widoczna na rynku nadpodaż mocznika (nawóz azotowy) i amoniaku (surowiec do produkcji nawozów), co z kolei było konsekwencją czasowego zawieszenia cła na ich import do UE. Z kolei w przypadku nawozów wieloskładnikowych odnotowano wzrost kosztów zakupu kluczowych surowców (fosforyty, sól potasowa), co przyczyniło się do podwyżek cen tych produktów. To z kolei, w powiązaniu ze słabym popytem, wpłynęło na ograniczenie produkcji i sprzedaży. Strat ponoszonych na nawozach nie zrekompensowały spadki kursu gazu ziemnego, podstawowego surowca służącego do ich produkcji. Duże straty poniesiono również na produkcji tworzyw sztucznych. Zapotrzebowanie na nie było ograniczone wśród wszystkich najważniejszych grup odbiorców, czyli branż motoryzacyjnej, budowlanej i opakowaniowej. Ponadto znacząco zwyżkował import tworzyw spoza UE. Ze względu na zaistniałą sytuację w Puławach czasowo wstrzymano produkcję kaprolaktamu (półprodukt do wytwarzania kluczowego tworzywa w grupie, czyli poliamidu). Wreszcie w biznesie chemii odnotowano spadek popytu i sprzedaży melaminy i alkoholi OXO.
Wyniki koncernu byłyby jeszcze gorsze, gdyby nie wsparcie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przyznał on firmom należącym do chemicznej grupy 234 mln zł w ramach wsparcia dla sektorów energochłonnych, co było związane z nagłymi zwyżkami cen gazu ziemnego i energii elektrycznej w 2022 r.