Po wizycie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Polsce przedsiębiorcy wiele sobie obiecywali. Czy już znamy efekty rozmów, jakie prowadzono w Warszawie?
Nie znamy przebiegu rozmów roboczych. Ale samo spotkanie prezydentów z biznesem miało wymiar symboliczny, bardzo ważny. Wypływa z niego jednoznaczny przekaz. Skoro prezydenci Polski i Ukrainy spotykają się z przedsiębiorcami, to dają sygnał administracji, decydentom, służbom granicznym po obu stronach: trzeba także słuchać przedsiębiorców, bo to są praktycy. Sądzę, że to najważniejszy wniosek z tego spotkania. Prezydent Zełenski dziękował polskim przedsiębiorcom, którzy mimo wojny nie wyszli z Ukrainy i kontynuują tam produkcję, utrzymując miejsca pracy. Usłyszeliśmy deklarację, że warunki prowadzenia działalności w Ukrainie będą coraz lepsze. Zaprosił polski biznes do inwestowania.