Liberum Capital, to duży brytyjski bank inwestycyjny.
Czy jego prognozy, które wyliczył jeszcze we wrześniu 2022, spełnią się i tym razem? Okaże się już w sobotę, 10 grudnia, kiedy Francja zmierzy się z Anglią.
Czytaj więcej
O cenach hoteli i jedzenia w Katarze napisano już chyba wszystko. Za bilety, aby tam dolecieć też trzeba było słono zapłacić. Kibice z niektórych krajów już teraz żałują, że ich drużyny kwalifikują się do dalszych rozgrywek.
Joachim Klement twierdzi, że Anglia wygra mecz półfinałowy i potem w finale przegra z Argentyną, która jak na razie nie pokazała się z najpiękniejszej strony. Nie ukrywa jednocześnie, że bardzo się denerwował, kiedy Albicelestes przegrali z Arabią Saudyjską jeszcze w fazie grupowej. Kiedy drużyna Messiego grała z Polską, żadnych obaw już nie miał.
Na czym opiera swoje prognozy? Bierze pod uwagę cztery czynniki: klimat w kraju, z którego pochodzi drużyna, liczbę ludności, PKB na głowę mieszkańca oraz kulturę. Kraje, które są najsilniejsze w takich rozgrywkach najczęściej pochodzą z ciepłych stref klimatycznych, gdzie w piłkę można grać przez cały rok. Mają dużą populację, dość wysoki dochód na głowę mieszkańca, no i futbol jest tam bardzo popularny.