Swoje podróże opłacają kartami kredytowymi emitowanymi w Dubaju, bądź w innych „przyjaznych” arabskich krajach. System Mir, stworzony przez Rosjan po inwazji na Ukrainę, nie jest akceptowany w Tajlandii, a odmowy przyjęcia płatności zagranicą kartami emitowanymi przez rosyjskie instytucje finansowe są dzisiaj na porządku dziennym.
Czytaj więcej
Dokąd mogą wybrać się na urlop turyści z Rosji? Sankcje gospodarcze nałożone na ten kraj znacznie ograniczyły wybór rosyjskim turystom, ale ten, kto sądzi, że Rosjanie mogą spędzić tegoroczny urlop tylko w swoim kraju, jest w błędzie.
Tajowie są szczęśliwi, bo powrót rosyjskich turystów, którzy chętnie wydają pieniądze, pomaga im w odbudowanie gospodarki po pandemii. Ten kraj otworzył się dla cudzoziemców w pełni zaszczepionych jeszcze w lipcu 2022. Turystyka ma 18 proc. udział w tajlandzkim PKB.
Jak wynika z danych tajskiego Ministerstwa Turystyki i Sportu już w październiku w Tajlandii pojawiło się 44 tys. rosyjskich urlopowiczów. Przed inwazją na Ukrainę było to tylko po 10 tys. miesięcznie. Impulsem było uruchomienie połączeń czarterowych między Moskwą i Phuketem.
Czytaj więcej
Mimo wojny, sankcji i licznych krajowych ograniczeń, bogaci Rosjanie wciąż tęsknie patrzą w stronę Alp. Płacą nawet po 40 tysięcy euro za tydzień na stokach francuskich, szwajcarskich czy włoskich. Dla biedniejszych pozostaje Turcja, Gruzja, Kazachstan albo Azerbejdżan.