Swoje podróże opłacają kartami kredytowymi emitowanymi w Dubaju, bądź w innych „przyjaznych” arabskich krajach. System Mir, stworzony przez Rosjan po inwazji na Ukrainę, nie jest akceptowany w Tajlandii, a odmowy przyjęcia płatności zagranicą kartami emitowanymi przez rosyjskie instytucje finansowe są dzisiaj na porządku dziennym.
Tajowie są szczęśliwi, bo powrót rosyjskich turystów, którzy chętnie wydają pieniądze, pomaga im w odbudowanie gospodarki po pandemii. Ten kraj otworzył się dla cudzoziemców w pełni zaszczepionych jeszcze w lipcu 2022. Turystyka ma 18 proc. udział w tajlandzkim PKB.