Miliarder twierdzi, że to oni wprowadzili go w błąd w sprawie liczby fałszywych kont zarejestrowanych na portalu. Według Reutera prezesi Agrawal, jak i Segal znajdowali się w siedzibie Twittera w San Francisco w momencie finalizowania umowy, po czym zostali wyprowadzeni przez ochronę z siedziby. Z rady dyrektorów Twittera odszedł także Bret Taylor, który jest co-CEO w Salesforce. Taylor poinformował o tym na LinkedIn.
„Ptak został uwolniony”, napisał na Twitterze Musk, odnosząc się do logo platformy, wyraźnie sugerując, że teraz na Twitterze będzie mniej ograniczeń dotyczące treści, które można publikować – pisze Reuters.