– Wszyscy będą chcieli być na rynku Ukrainy, gdy ruszy odbudowa, bo tam będą ogromne pieniądze – powtarzali eksperci w kuluarach ostatniej konferencji w sprawie odbudowy Ukrainy w Warszawie. I to prawda, choć nie ma jeszcze oficjalnych planów finansowania odbudowy, a o samej odbudowie nie może być mowy, póki trwają walki, to jednak sam koszt prac jest już w przybliżeniu znany – blisko 350 mld dolarów. Polska chce być w gronie państw, które wystartują do odbudowy kraju i podziału finansowego tortu, coraz bardziej oficjalnie liczy na zmonetyzowanie życzliwej atmosfery w polsko-ukraińskich relacjach. Rozmawiają rządy, konferencje przyciągają tłumy, tylko polscy inwestorzy już obecni w Ukrainie są zdziwieni, że nikt się z nimi nie konsultuje.