Nowojorski indeks S&P 500 zaczął środową sesję od wzrostu o 0,9 proc. Nasdaq Composite rósł wówczas o 1,7 proc. Akcje Microsoftu zyskiwały na początku sesji 3,5 proc., koncernu Alphabet (Google) drożały aż o 4,6 proc., a Texas Instruments zwyżkowały o 3,4 proc. Spółki te opublikowały wyniki po wtorkowym zamknięciu rynków, na co inwestorzy zareagowali kupowaniem ich akcji w handlu posesyjnym. Uznali oni, że raporty tych firm technologicznych świadczą o tym, że sektor jest w lepszej kondycji, niż się obawiano i że dobrze radzi sobie ze spowolnieniem gospodarczym. Czy to może być zapowiedź szerszego odbicia na rynkach?

W „zwyczajnych” czasach wyniki Alphabetu, takie jak wypracował on w drugim kwartale, nie wzbudziłyby entuzjazmu inwestorów. Koncern miał 1,21 dol. zysku na akcję, podczas gdy średnio oczekiwano, że wypracuje 1,28 dol. Jego przychód sięgnął 69,7 mld dol., a prognozowano, że wyniesie 69,9 mld dol. Wzrost przychodu wyniósł 13 proc., a przychód z reklam wzrósł o 12 proc. rok do roku i sięgnął 56,3 mld dol. Również Microsoft wypracował wyniki nieco gorsze od prognoz. Jego zysk na akcję wyniósł w drugim kwartale 2,23 dol., wobec oczekiwanych 2,29 dol., a przychód sięgnął 51,9 mld dol., podczas gdy prognozowano 52,4 mld dol. Wzrost przychodu wyniósł 12 proc. r./r. i był najwolniejszy od 2020 r.

Czytaj więcej

Meta pozywa Metę. Właściciel Facebooka skopiował nazwę i logo?

Oba koncerny miały jednak dwucyfrowy wzrost przychodów, do którego doszło pomimo oznak pogarszającej się sytuacji gospodarczej w USA i na świecie. Microsoft i Texas Instruments przedstawiły też dosyć optymistyczne prognozy wynikowe.

– Solidne raporty kwartalne opublikowane przez gigantów technologicznych, czyli Microsoft i Alphabet, dały w środę wsparcie nastrojom na rynku. Przywróciły one nadzieję, że spółki mogą sobie poradzić z trudniejszymi warunkami monetarnymi i ze zwalniającą gospodarką – wskazuje Pierre Veyret, analityk ze spółki ActivTrades.