Sędzia David Jones zgodził się, by Revlon, który wystąpił o ochronę przed roszczeniami wierzycieli, zaciągnął doraźną pożyczkę 375 mln dolarów na rozwiązanie problemu dostaw materiałów i surowców, bo inaczej nie będzie w stanie zapewnić sprzedaży swych kosmetyków przed świętami w grudniu.
Robert Caruso wynajęty przez firmę do jej restrukturyzacji wyjaśnił w sądzie, że większość dostawców wstrzymała swe wysyłki, wcześniej zgadzali się na zapłatę po 75 dniach po dostawie, teraz wielu żąda pieniędzy za dostarczone towary albo zaliczek na poczet nowych dostaw. Bez dostępu do surowców i materiałów Revlon nie uruchomi sprzedaży, a brak gotówki nie rozwiąże kwestii dostaw. Obecnie jest w stanie wykupić 70 proc. zamówień, norma w branży wynosi 90-95 proc. — wyjaśnił. „Np. na jedną szminkę potrzeba 35-40 surowców i komponentów, a każdy jest ważny. Gdy ich w firmie brak, to rośnie walka o zdobycie dostępnych” — wyjaśnił w dokumencie dla sądu.